Fotolab kontra mała drukarka do zdjęć - mój ślubny album wskazuje zwycięzcę

Lokowanie produktu: Canon

Postanowiłem porównać fotografie wywołane w profesjonalnym fotolabie z tymi wydrukowanymi na domowej drukarce do zdjęć. Jestem zaskoczony rezultatem, bo okazuje się, że w domowych warunkach można osiągnąć nawet lepsze efekty.

Fotolab kontra mała drukarka do zdjęć - mój ślubny album wskazuje zwycięzcę

Jedno z moich dziwactw to słabość do fizycznych fotografii. Podczas zimowych wieczorów uwielbiam projektować fotoksiążki dokumentujące ostatnie urlopowe podróże. Z okazji uroczystej okoliczności, jak ślub czy urodziny Abrahama, zabieram się za własnoręcznie klejony album. Jestem jednym z tych świrów, którzy wracają do zdjęć fajerwerków z sylwestra i fotek sceny podczas koncertu. Uwielbiam te zatrzymane w czasie kadry.

Ostatnio zakiełkowała w mojej głowie nowa myśl: a gdyby tak zamiast odwiedzać fotolab, jak mam w zwyczaju, samemu wydrukować zdjęcia? Na Spider’s Web przeprowadziłem testy wielu drukarek, ale żadnej fotograficznej. W ten sposób zakiełkował pomysł pojedynku: fotolab kontra drukarka.

Żeby było ciekawiej, nie chciałem pojedynkować się z fotolabem przy pomocy specjalistycznej drukarki za kilka tysięcy złotych. Szukałem producenta z małym, niepozornym, domowym sprzętem. Moje wyzwanie podjął Canon, wysyłając mi urządzenie PIXMA G640 - sprzęt za 999 zł pełniący przy okazji funkcje typowej domowej drukarki, kopiarki oraz skanera.

Zdjęcia z fotolabu kontra zdjęcia z domowej drukarki - biorę lupę i porównuję fotografie.

Domowego druku dokonałem bezpośrednio z poziomu smartfonu, wykorzystując do tego darmową aplikację Canon Print. Plików graficznych w żaden sposób nie ulepszałem ani nie edytowałem. To, co dostałem od ślubnego fotografa w formie cyfrowej, rzuciłem prosto w dyszę drukarki Canon PIXMA G640.

Na pierwszy rzut oka zdjęcia wydrukowane w domu na Canon PIXMA G640 wyglądają tak samo jak te odebrane w profesjonalnym fotolabie, poza ciepłem barw. Ostrość, kontrast, szczegółowość - trudno było mi znaleźć obszar, w którym wydrukowane samodzielnie fotografie byłyby gorsze niż te wywołane przez wyspecjalizowaną firmę.

Widoczna od razu różnica dotyczy wyłącznie ciepła barw. Zdjęciom z fotolabu jest bliżej zimnemu błękitowi, z kolei fotografie wydrukowane na PIXMIE są cieplejsze. Ten rozjazd stał się dobrym punktem zaczepienia do dokładniejszych porównań, które rozbiłem na 3 podstawowe obszary.

Porównanie 1: nasycenie kolorów oraz jaskrawość. Tutaj widzimy znaczną różnicę.

Drukarka fotograficzna Canon mocniej nasyca wybrane kolory, przez co zdjęcia z PIXMY często wydają się nieco żywsze. Silniej zabarwione są zwłaszcza pomarańcze, żółcie oraz błękity. Dobrym przykładem niech będzie moja marynarka: na zdjęciu z fotolabu jest bardziej szaro-brązowa, na zdjęciu z PIXMY wyraźnie bardziej granatowa.

Tak silnych różnic nie zauważyłem przy czerwieniach oraz zieleniach. Oczywiście korzystam z oryginalnych barwników atramentowych Canon, wszystko zgodnie z zaleceniami producenta.

Większa jaskrawość barw ma dobre i złe strony. Dla wielu odbiorców silniejsze nasycenie przekłada się na żywsze, bardziej dynamiczne, ciekawsze fotografie. Z drugiej strony, gdy pomarańcz dominuje w kadrze - na przykład podczas zachodu słońca - uzyskany efekt może być nazbyt silny, ze szkodą dla zdjęcia. To jednak nic, czego nie można wyregulować przy pomocy oprogramowania na komputerze.

Na dole fotolab, na górze PIXMA
na lewo PIXMA, na prawo fotolab

Porównanie 2: detale, szczegółowość i wyrazistość

Pozytywnie zaskoczyło mnie to, że zdjęcia wydrukowane w domu uwypuklają więcej detali niż te z profesjonalnego fotolabu. Mamy do czynienia z większą klarownością, uzyskaną dzięki głębszej czerni na drukarce Canon PIXMA G640. To właśnie ta czerń, niczym suwak klarowności w Lightroomie, uwypukla detale podkręcane silniejszym kontrastem na jasnych tłach.

Spójrzcie na konsystencję ciasta oraz Anielkę. skrzydła i szaty. W każdym z tych obszarów fotografia wydrukowana w domu pokazuje więcej. Odbiorca ma wrażenie, że spogląda na zdjęcie wyraźniejsze, z lepiej zachowanymi detalami.

Niestety, głębsze czernie to miecz obosieczny, wynikający ze specyfiki modelu kolorów CMYK wykorzystywanego przez drukarki. Gdy chcemy nadać czerni delikatnie wyblakły odcień, drukarka lubi podciągać parametr do głębokiej czerni. Tutaj po raz kolejny warto postawić na konwerter CMYK, pozwalający podejrzeć zdjęcie przed wydrukiem.

na lewo fotolab, na prawo PIXMA
na lewo fotolab, na prawo PIXMA

Porównanie 3: zgodność z oryginałem.

Postanowiłem porównać zdjęcia z fotolabu oraz z drukarki PIXMA G640 z cyfrowym oryginałem dostarczonym przez fotografa. W obu pierwszych przypadkach fotografie są bardziej nasycone od tego, co widzę na skalibrowanym monitorze. To efekt konwersji modelu RGB na CMYK, który sprawia, że drukowane zdjęcie nigdy nie będzie dokładnie takie samo jak na wyświetlaczu. Może być tylko bardzo, bardzo zbliżone. Mamy bowiem do czynienia z zupełnie innym mieszaniem kolorów: red, green, blue na wyświetlaczu, cyan, magenta, yellow, black na drukarce.

Model Canon PIXMA G640 zamiast klasycznych czterech zbiorników atramentowych ma ich aż sześć. Poza cyjanem, magentą, żółcią i czernią dochodzi do tego czerwień oraz szarość. Dzięki dwóm dodatkowym barwom drukarka Canon ma wyróżniać się głębszymi czerniami, mocniejszym kontrastem i większym nasyceniem barw, co zresztą potwierdziły moje wcześniejsze porównania. Właśnie z tego powodu zdjęcia z fotolabu są bliższe cyfrowym oryginałom wyświetlanym w sRGB oraz Display P3. Jednak druki z obu źródeł rozjeżdżają się z oryginałami za sprawą konwersji RGB - CMYK. Te z PIXMY robią to po prostu wyraźniej i bardziej widowiskowo, bo z większym kontrastem i nasyceniem.

na górze fotolab, na dole PIXMA

„Nawet lepsze niż z fotolabu” - początkowo dziwiły mnie te opinie, teraz je rozumiem.

W opiniach na temat Canon PIXMA G640, wielu posiadaczy tego urządzenia pisało, że drukuje ono zdjęcia nawet lepsze niż te z fotolabu. Teraz jestem w stanie zrozumieć, dlaczego. To zasługa dwóch dodatkowych zbiorników na tusz, dzięki którym fotografie są silniej nasycone, z żywszymi kolorami oraz wyraźniejszymi szczegółami, uzyskanymi dzięki większemu kontrastowi.

Zdanie internautów podzieliła moja żona, kiedy pokazałem jej fotografie z dwóch źródeł. Od razu dostrzegła cieplejszy pomarańcz na jednej z fotografii, ale nie traktowała tego jak wadę. Przeciwnie - zdjęcie wydało jej się ciekawsze i z ładniejszymi kolorami.

Mamy do czynienia z podobnym efektem co w przypadku trybów wyświetlania w telewizorze. Jak pokazują badania, większość widzów woli cieplejsze tony oraz żywszą paletę barw, nawet jeśli miałaby być wyraźnie przejaskrawiona. Lubimy upiększać telewizyjną rzeczywistość i nie dziwi mnie, że chcemy tego samego na fotografiach: więcej kolorów, więcej życia, więcej dynamizmu, więcej detali.

PIXMA G640 wyposażona w sześć zbiorników na barwniki robi właśnie to, co tryb żywych kolorów w telewizorze - sprawia, że dla wielu zdjęcia wydają się ładniejsze.

Świetne jest to, że zdjęcia wydrukowane na domowej drukarce w niczym nie odstają od tych z fotolabu.

Kwestie barw czy kontrastu to coś, co można wyregulować w programie graficznym, po poznaniu specyfiki danej drukarki. Jednak sama jakość zdjęcia, rozumiana w ostrości, klarowności i wyrazistości fotografii, stoi na tym samym poziomie co w fotolabie. Canon poniżej tysiąca złotych gwarantuje świetną jakość druku foto, pozwalając drukować zdjęcia w zaciszu własnego mieszkania.

Uzyskany efekt jest imponujący o tyle, że czas druku jednej kolorowej fotografii na specjalnym foto-papierze 10 x 15 to zaledwie 52 sekundy. Liczyłem ze smartfonem w ręce, wyciągając średnią z pięciu postępujących po sobie druków różnych zdjęć w standardowej jakości. Bardzo szybka drukarka.

na lewo PIXMA, na prawo fotolab

Album już się klei, a ja liczę, czy to się w ogóle opłaca.

Drukarka fotograficzna taka jak Canon PIXMA G640 sprawia, że mogę drukować zdjęcia w wysokiej jakości we własnym domu, do tego z poziomu smartfonu. Poza wygodą i oszczędnością czasu ważna jest jednak również opłacalność. Jak to wygląda w przypadku tego modelu?

Koszt wszystkich sześciu buteleczek barwników dla PIXMY to 350 zł. Jest to duża kwota. Trzeba jednak wiedzieć, że pojemność zbiorników drukarki jest aż kilkukrotnie większa względem wielu innych drukarek foto. Canon zapewnia, że dzięki temu jego urządzenie wydrukuje około 3800 fotografii 10 x 15 w standardowej jakości na jednym zestawie barwników.

Bądźmy pesymistami i obniżmy ten parametr do 3000 zdjęć. Średni koszt jednej kolorowej fotografii to wtedy 12 groszy na barwnikach oraz złotówka na papierze, korzystając z markowego wariantu Canon Plus Glossy II. Łącznie daje to nam 0,35 - 1,2 zł za kolorowe zdjęcie, w zależności od papieru.

Koszt uzyskania zdjęcia - nie licząc nabycia samej drukarki - jest zatem kilkukrotnie mniejszy niż koszt detaliczny jednego zdjęcia w moim fotolabie (popularna sieć). Nieźle. Nie bierzemy tu pod uwagę dużych zamówień hurtowych powyżej 200 odbitek.

Dlaczego nie dodawać do tego kosztu samej drukarki? Oczywiście można, ale trzeba brać pod uwagę, że Canon PIXMA G640 to urządzenie wielofunkcyjne. Nie tylko drukarka foto, ale także szybka drukarka dokumentów, kopiarka oraz skaner w jednym. Taki sprzęt realizuje wiele zadań w domu, więc powstaje kwestia, jak potem to skalibrować w liczeniu kosztów zdjęć.

Pozytywne zaskoczenie. Nie sądziłem, że dobre fotografie można drukować tak szybko i tak łatwo.

Mniej niż minuta na zdjęcie, które jest ostre jak brzytwa oraz pełne detali - nie tego się spodziewałem. Gdy pierwsza fotografia wychodziła z podajnika, sądziłem, że doszło do jakiegoś błędu. Wyjmuję zadrukowany papier foto, a moim oczom ukazuje się fotografia, która nie musi się wstydzić w towarzystwie zdjęć z zakładu fotograficznego.

Jeśli ktoś drukuje wiele zdjęć, uwielbia tworzyć albumy, do tego odświeża stare fotografie, powinien zapoznać się z możliwościami takiego sprzętu. Sam jestem pozytywnie zdziwiony, bo żyłem w przeświadczeniu, że zdjęcie z domowej drukarki nie ma prawa być tak dobre jak z fotolabu. Tymczasem dla wielu okazuje się ono nawet lepsze.

Lokowanie produktu: Canon
Najnowsze
Zobacz komentarze