Kultowa Contra wróciła. Dajcie szansę demu, gra jest zadziwiająco udana
Ukochana przez Polaków lat 90. Contra powraca. Dawniej ogrywaliśmy ją na pirackich konsolach Pegasus, teraz jest dostępna na PC, PlayStation, Xboksie i Switchu. Sprawdźcie jej bezpłatne demo i poczujcie magię minionego wieku.
Contra z 1987 r. była przeze mnie uznawana za wzór gry akcji. Produkcja uruchamiana na pirackiej konsoli Pegasus szokowała jakością oprawy, bojową muzyką, a także zmiennością rozgrywki. Do tego dochodził tryb kooperacji na jednym ekranie, dzięki czemu Contra zyskała kultowy status, w Polsce jak i na świecie.
Na przestrzeni dekad Konami odcinało kupony od marki Contra, w ostatnim czasie głównie za sprawą produkcji mobilnych. Część z nich była całkiem udana, jak bezpłatne Returns dla Androida oraz iOS. Teraz jednak Contra powraca na PC i konsole, debiutując jako Operation Galuga.
Demo Contra: Operation Galuga sprzedało mi pełną wersję. Jest dostępna na każdej platformie.
Konami wydało wersję demonstracyjną nowej Contry na wszystkich docelowych platformach: PC (Steam), PS4, PS5, XONE, XSX oraz Switch. Właśnie ogrywając demo na PlayStation 5 zostałem pozytywnie zaskoczony. Spodziewałem się, że Konami gra na sentymentach przy pomocy średnio dogotowanej produkcji. Tymczasem mija 5 minut, mija 10, a ja nie mogę się oderwać.
Contra: Operation Galuga to z jednej strony remake kultowej gry z 1987 r., a z drugiej zupełnie nowa odsłona. Gra miesza motywy z klasycznej Contry, dodając nowe poziomy oraz unikalne mechaniki. Gdy pierwszy raz zobaczyłem, że wróg chowa się za kamieniem w tle, krzyczałem w myślach: - ale tak nie można, to przecież strzelanina 2D!
Co świetne, także w demie powraca kooperacja przed jednym ekranem. Twardziele Bill Rizer i Lance Bean ponownie przemierzają wyspę opanowaną rzez terrorystów z organizacji Red Falcon, ale tym razem pomaga im szereg innych bohaterów z mitologii Conta, możliwych do odblokowania w pełnej odsłonie. Ta zadebiutuje na konsolach i PC 12 marca 2024 r.
Contra: Operation Galuga nie kosztuje kroci i z chęcią będę ją ogrywał na handheldzie z Windows.
Chociaż demo przeszedłem na PS5, pełną wersję zafundowałem sobie na Steam, korzystając z 10-procentowego rabatu przedpremierowego. W ten sposób za Operation Galuga zapłaciłem 166 zł. Znośna cena. Natomiast sama gra idealnie pasuje do koncepcji handhelda, podobnie jak niedawno wydane Prince of Persia: The Lost Crown.
Podoba mi się także, że pomimo pewnych ułatwień - jak możliwość posiadania dwóch głównych broni czy wzmacniające umiejętności pasywne - Contra: Operation Galuga na średnim poziomie potrafi dać graczowi niezły wycisk. No, albo to ja straciłem już refleks dzieciaka sprzed Pegasusa.