REKLAMA

Bradley Neuse pracował dla Muska i Bezosa, pomoże polskim naukowcom. Niesamowity transfer w polskiej nauce

W świecie piłki nożnej styczeń to gorący transferowy okres, kiedy piłkarze mogą przechodzić z jednego klubu do drugiego. Okazuje się, że okienko otworzyło się też dla naukowców, bo bardzo ciekawym wzmocnieniem pochwaliło się Centrum Badań Kosmicznych PAN. Do grona naukowców dołączył inż. Bradley Neuse.

Bradley Neuse pracował dla Muska i Bezosa, pomoże polskim naukowcom. Niesamowity transfer w polskiej nauce
REKLAMA

Jego CV jest faktycznie imponujące. Bradley Neuse pracował w Blue Origin przy rakietach New Shepard. Wcześniej zatrudniony był też w SpaceX, gdzie zajmował się opracowywaniem silników Raptor. Zanim pochłonął go kosmos doświadczenie zbierał w branży motoryzacyjnej.

REKLAMA

Przed pójściem do szkoły inżynierskiej spędziłem kilka lat w warsztatach samochodowym, budując silniki, wykonując obróbkę metali i odnawiając klasyczne samochody. Jako inżynier zajmowałem kilka stanowisk, w tym przez 5 lat pracowałem jako inżynier ds. projektowania technicznego w firmie SpaceX w ich ośrodku testowania rakiet

– opisuje swoją karierę.

Przez rok, jako pracownik SpaceX, zarządzał budową naziemnych stacji internetowych w Meksyku i w Ameryce Południowej dla konstelacji internetu satelitarnego Starlink. Spędził również rok na wyspie Saipan pomagając zarządzać konserwacją silników i obiektów w elektrowni. Po drodze był też mały startup zajmujący się opracowywaniem systemu robotycznego dla drukarni 3D, aż w końcu wylądował w Blue Origin. Tam wykonywał projekty układu płynów w ośrodku testowym silników rakietowych.

Bradley będzie pełnił rolę Technical Managera, czyli osoby koordynującej od strony technicznej realizację zadań i wyzwań inżynierskich związanych z projektem. Chcemy wykorzystać jego wiedzę i doświadczenie w usprawnieniu organizacji naszej pracy, lepszemu, w tym wydajniejszemu zorganizowaniu zadań technicznych nie tylko ARIEL-owych, ale i w innych projektach, które realizujemy. Po cichu liczymy, że uda nam się też podpatrzeć i skopiować dobre praktyki od najlepszych firm kosmicznych, w których Bradley pracował. Przez okazji chcemy nauczyć go języka polskiego i pokazać całemu światu, że nasz język nie jest najtrudniejszy jak niektórzy bezpodstawnie twierdzą

- komentuje dr Konrad Skup, szef zespołu instrumentu FGS misji ARIEL.

Misja kosmiczna ARIEL (Atmospheric Remote‐sensing Infrared Exoplanet Large‐survey) to prestiżowy projekt Europejskiej Agencji Kosmicznej współrealizowany przez 50 instytutów z 17 krajów, w tym z Polski. Celem przedsięwzięcia jest wykonanie analizy składu chemicznego atmosfer aż tysiąca planet pozasłonecznych. Uzyskane w ten sposób dane pozwolą odpowiedzieć na pytania dotyczące powstawania i ewolucji odległych światów. Globy obserwowane przez ARIEL zostaną jednocześnie zdiagnozowane pod kątem występowania warunków sprzyjających powstaniu życia – wyjaśnia Centrum Badań Kosmicznych PAN na swojej stronie internetowej.

Więcej o podboju komosu przez Elona Muska i Jeffa Bezosa znajdziesz na Spider`s Web:

Priorytetem dla misji ARIEL są planety wielkości Jowisza i Neptuna

Planety mniejsze, kilkukrotnie masywniejsze od Ziemi (tzw. superziemie), także będą obserwowane przez ARIEL, ale rzadziej.

Na pokładzie ARIEL zainstalowany zostanie teleskop z eliptycznym zwierciadłem o wymiarach 110 cm na 70 cm. Skieruje on wiązkę promieniowania do spektrometru AIRS (ARIEL Infrared Spectrometer) – głównego instrumentu pomiarowego misji – oraz do systemu FGS (Fine Guidance System). Zadaniem tego ostatniego jest precyzyjnie nakierowane teleskopu na obserwowany obiekt. FGS będzie na tyle zaawansowaną konstrukcją, że niezależnie od wspierania głównego teleskopu, sam może być wykorzystywany jako astrometr lub  fotometr – dodatkowy instrument naukowy na pokładzie ARIEL.

- opisuje CBK PAN.

Opracowanie i budowę układu precyzyjnego celowania dla teleskopu ARIEL powierzono Centrum Badań Kosmicznych PAN. Inżynierowie z Centrum odpowiedzialni są za wykonanie części optomechanicznej i elektroniki sterującej FGS oraz za koordynacje i nadzór nad pracami instytucji współrealizujących ten instrument.

REKLAMA

Polscy naukowcy podkreślają, że to pierwszy raz w historii, gdy tak ważna rola w misji Europejskiej Agencji Kosmicznej została powierzona Polsce

Misja jest więc bardzo ciekawa i pewnie warunki pracy trochę inne, niż w Blue Origin. W 2021 r. wyszło na jaw, że Bezos tak bardzo zafiksował się na rywalizowaniu z innymi miliarderami, w tym Elonem Muskiem, że wizerunkowy pojedynek zdawał się ważniejszy od kwestii bezpieczeństwa, które mogłyby doprowadzić do opóźnień. Zatrudnieni w Blue Origin sugerowali, że rakieta New Shepard nie jest bezpieczna i sami nigdy nie zdecydowaliby się nią polecieć w kosmos.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA