REKLAMA

Facebook umoczył. Smart okularki do Stories sprzedają się fatalnie. Nikt z tego nie chce korzystać

Kiedy Google Glass okazały się niewypałem, koncern dał za wygraną i porzucił dalsze plany rozwoju inteligentnych okularów. Tego samego nie można powiedzieć o Mecie, która pomimo klapy produktu (zgaduję, że po raz pierwszy słyszysz o Ray-Ban Stories) chce wydać kolejną generację urządzenia.

Facebook umoczył. Smart okularki do Stories sprzedają się fatalnie. Nikt z tego nie chce korzystać
REKLAMA

Choć Meta najbardziej znana jest z podbicia świata swoimi społecznościówkami - Facebookiem i Instagramem oraz komunikatorem WhatsApp, to Mark Zuckerberg rozszerzył działalność koncernu o produkcję okularów VR i oprogramowania do niego. Pewnie sporą część osób teraz zaskoczę, ale Meta oferuje także inteligentne okulary, którym bliżej do snapchatowych Spectacles niż do Google Glass.

Jeżeli po raz pierwszy słyszysz o inteligentnych okularach Ray-Ban Stories - to nie martw się, nie jesteś jedyny. Bowiem po ponad trzech latach Mecie udało się sprzedać urządzenie populacji klientów równej populacji Białegostoku, a aktywnie korzysta z niego mniej niż 10 proc. użytkowników.

REKLAMA

Ray-Ban Stories to niewypał. Inteligentne okulary Mety 3 lata po premierze mają zaledwie 27 tys. aktywnych użytkowników

Najpierw trochę historii. W 2021 r. Meta (wtedy jeszcze Facebook) podjęła się współpracy z luksusową marką okularów Ray-Ban należącą do przedsiębiorstwa EssilorLuxottica (właściciel takich marek jak Giorgio Armani, Chanel, Michael Kors czy Versace). Okulary zostały ochrzczone nazwą Ray-Ban Stories, a za cenę 299 dol. (ok. 1220 zł) klienci w Stanach Zjednoczonych, Australii, Kanadzie, Irlandii, Włoszech i Wielkiej Brytanii dostawali okulary z wbudowanymi kamerami, które pozwalają na nagrywanie wideo i robienie zdjęć. Oprócz tego Ray-Ban Stories posiadają wbudowane mikrofony, co pozwala na sterowanie nimi za pomocą głosu oraz wbudowane w oprawki głośniki, dzięki czemu za pomocą urządzenia można słuchać muzyki. Ray-Ban Stories pozbawione są funkcji AR/VR.

Jak podaje Wall Street Journal, powołując się na dokumenty Mety, do których dotarli dziennikarze, do lutego 2023 r. koncern sprzedał zaledwie 300 tys. Ray-Ban stories - pomimo ponad trzyletniej obecności produktu na aż sześciu rynkach. Z owych 300 tys. sprzedanych sztuk w aktywnym użyciu pozostaje jedynie... 27 tys. Ray-Ban Stories. Stopa zwrotu zakupionych urządzeń to 13 proc.

Według dokumentów użytkownicy najczęściej skarżą się na problemy z łącznością, problemy z żywotnością baterii, niemożność importowania multimediów z innych urządzeń, problemy z dźwiękiem oraz "problemy z poleceniami głosowymi".

REKLAMA

"Będziemy również musieli lepiej zrozumieć, dlaczego użytkownicy przestają korzystać z okularów, jak zapewnić, że zachęcamy do korzystania z nowych funkcji, a ostatecznie, jak utrzymać zaangażowanie i utrzymanie naszych użytkowników"

- czytamy w dokumencie cytowanym przez Wall Street Journal

Pomimo niezbyt imponujących wyników sprzedażowych, Meta planuje wydać drugą generację Ray-Ban Stories jesienią bieżącego roku lub wiosną 2024 r. Według informatorów dziennika nowe okulary mają naprawić problemy z żywotnością baterii i zostać wyposażone w lepsze aparaty. Przy drugiej generacji Ray-Ban Stories Meta wyznaczyła sobie dwa cele: utrzymać oceny aplikacji w sklepach z aplikacjami (App Store i Google Play) powyżej 4.0 (obecnie jest to odpowiednio 4.5 i 4.4) oraz sprzedać 478 tys. sztuk podczas całego cyklu życia produktu, z przewidywaniami sprzedaży 394 tys. sztuk.

*Zdjęcie główne: ray-ban.com

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA