REKLAMA

Awaryjne lądowanie samolotu z dziurą zrobioną przez grad. Horror nad Europą

To miała być rutynowa podróż z Mediolanu do Nowego Jorku, ale dla pasażerów i załogi lotu DL185 Delta Air Lines stała się prawdziwym koszmarem. Ich samolot, 26-letni Boeing 767-300, wpadł w potężną burzę gradu i silne turbulencje tuż po starcie z lotniska Malpensa. Piloci podjęli decyzję o awaryjnym lądowaniu w Rzymie, gdzie okazało się, że maszyna jest poważnie uszkodzona.

Awaryjne lądowanie samolotu z dziurą zrobioną przez grad. Horror nad Europą
REKLAMA

Grad to niebezpieczne zjawisko pogodowe, które może stanowić zagrożenie dla lotnictwa. Grad powstaje, gdy krople wody zamarzają w górnych warstwach chmury burzowej i rosną do wielkości orzechów lub nawet piłek golfowych. Gdy są zbyt ciężkie, aby utrzymać się w powietrzu, spadają z dużą prędkością na ziemię lub na samoloty, które znajdują się na ich drodze.

Grad może uszkodzić nie tylko karoserię samochodu czy dach domu, ale także skrzydła, silniki czy kokpit samolotu. Tak właśnie stało się w przypadku Boeinga 767 Delta Air Lines, który został dosłownie "postrzelony" przez grad.

REKLAMA

Na zdjęciach opublikowanych w internecie widać pękniętą szybę przednią, wgniecenia na krawędziach natarcia obu skrzydeł, dziury w prawym skrzydle i części nosowej samolotu oraz uszkodzone łopatki wentylatora i wirników obu silników.

Takie uszkodzenia mogą mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa lotu. Grad może zmniejszyć siłę nośną skrzydeł, utrudnić sterowanie samolotem lub nawet doprowadzić do awarii silników. Dlatego piloci muszą unikać gradu lub zmieniać trasę lotu, jeśli napotkają takie warunki. Niestety, czasem prognoza pogody nie jest wystarczająco dokładna lub sytuacja zmienia się tak szybko, że nie ma możliwości ominięcia zagrożenia.

Tak było w przypadku lotu DL185 Delta Air Lines, który wystartował z Mediolanu o godzinie 12:30 w poniedziałek 24 lipca 2023 roku. Pogoda nie była dobra, ale nie zapowiadała się katastrofa. Jednak tuż po starcie samolot wpadł w gradobicie i turbulencje podczas wznoszenia się na wysokość przelotową. Załoga przerwała wznoszenie na wysokości 23 tysięcy stóp (około 7 tysięcy metrów) i postanowiła zawrócić do Rzymu, gdzie bezpiecznie wylądowała około 65 minut po starcie.

Boeing 767-300
REKLAMA

Na szczęście nikt nie został ranny, ale samolot został wycofany z eksploatacji i czeka na naprawę. Pasażerowie zostali przetransportowani do hoteli lub przesiadkowych lotów do Nowego Jorku innymi liniami lotniczymi. Nie wiadomo jeszcze, czy załoga popełniła jakiś błąd lub czy mogła uniknąć gradobicia. Sprawą zajmuje się włoska agencja ds. bezpieczeństwa lotniczego (ANSV).

To nie pierwszy raz, gdy samolot Delta Air Lines ma problemy z gradem. W 2015 roku Boeing 737-700 linii Delta Air Lines lecący z Bostonu do Salt Lake City również wpadł w burzę gradu i musiał awaryjnie lądować w Denver. Na szczęście również wtedy nikt nie odniósł obrażeń.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA