1/4 stacji bazowych Orange obsługuje już 5G. To dużo, czy mało? Zastanówmy się
Operator Orange poinformował, że w Polsce dysponuje siecią 12 tys. stacji bazowych, z których ponad 1/4 obsługuje 5G. To dużo czy mało? Odpowiedź brzmi: nie ma to większego znaczenia, póki nie otrzymamy dostępu do "prawdziwego" 5G.
Jak informuje GSMOnline, Orange dysponuje w Polsce 12 tysiącami stacji bazowych. Dokładnie 3357 z nich obsługuje sieć 5G. Oznacza to, że z nowoczesnym standardem łączności bezprzewodowej jest kompatybilna 1/4 stacji pomarańczowego operatora. To dużo czy mało?
Pod koniec 2022 roku liczbą ponad 3000 stacji 5G chwalił się w komunikacji prasowej wyłącznie Plus, pozycjonujący się na lidera wdrażania nowoczesnego standardu. Możemy przypuszczać, że żaden operator w Polsce nie dotarł jeszcze do liczby ponad 4000 stacji bazowych obsługujących 5G, ale zaznaczam, że są to tylko i wyłącznie moje przypuszczenia. W sieci nie ma najnowszych informacji umożliwiających dokonania bezpośredniego zestawienia za ten sam, najnowszy okres.
Liczba poszczególnych stacji bazowych 5G przestaje mieć takie znaczenie, jeśli przyjrzymy się pasmom
Na terenie naszego kraju Orange obsługuje sieć 5G z wykorzystaniem pasma 2100 MHz. Dokładnie tego samego, które mieści ruch 4G LTE - dominujący standard, z którego korzysta przytłaczająca większość użytkowników. To generuje daleko idące problemy związane z wydajnością.
Nie jest żadną tajemnicą, że sieć 4G LTE jest przeciążona. Stąd operatorzy - również Orange - podejmuje szereg działań mających na celu udrożnienie ruchu. W tym wyłączenie sieci 3G, której pasmo 900 MHz ma zostać przeznaczona na obsługę 4G LTE.
Trzymanie użytkowników 4G oraz 5G na jednym paśmie sprawia, że sieć 5G nie jest tak wydajna, jak mogłaby być. Doskonale widać to na przykładzie danych Speedtest. Wynika z nich, że w Polsce mamy najwolniejszą sieć 5G z ośmiu krajów Europy Środkowo - Wschodniej. Przeciętna prędkość 5G w Polsce jest zaledwie dwukrotnie większa od przeciętnej prędkości 4G LTE. To znacznie poniżej oczekiwań.
5G w Polsce potrzebuje osobnego, dedykowanego pasma. Tutaj kluczowe jest UKE
To Urząd Komunikacji Elektronicznej jest jedynym dysponentem częstotliwości radiowych w Polsce i on przeprowadza licytacje pasm. UKE nie chce jednak oddać częstotliwości 3600 MHz w ręce operatorów komórkowych działających na terenie naszego kraju. Co by się stało, gdyby sytuacja uległa zmianie?
Orange przeprowadziło taki eksperyment, zakładając sieć 5G w paśmie 3600 MHz na testowych warunkach w porozumieniu z UKE. Osiągane tam transfery wynoszą 850 Mb/s. Dla porównania, średnia prędkość ogólnodostępnego 5G na paśmie 2100 MHz, z którego korzystają również użytkownicy LTE, to około 54 Mb/s. Różnice są więc drastyczne.