Oszustwo na darmowe kupony do Żabki powróciło, ale tylko klienci niektórych banków mogą stracić majątek
Cyberprzestępcy próbują wykorzystać przedświąteczne zamieszanie i mamią tysiącami złotych w prezencie. Każdy, kto skusi się fałszywe kupony oferowane rzekomo przez Żabkę, zamiast się wzbogacić narobi sobie tylko kłopotów.
O powrocie niestety popularnego przekrętu informuje CERT Orange Polska na swoim twitterowym profilu. Ofiary natknąć mogą się na reklamy bądź linki przenoszące na stronę podszywającą się pod Żabkę.
Wprawdzie jej nazwa powinna wzbudzić czujność - keshnot.com - ale już sam wygląd budzi znane skojarzenia. Jest zielono, jest logo sklepu, a najważniejsze, że są nagrody.
Fałszywe kupony obiecują nagrody do 2 tys. zł
Wystarczy się zalogować i otrzymać kupon. Najpierw podaje się swój numer telefonu, co jest sprytnym zabiegiem oszustów. W końcu Żappka, aplikacja dla klientów Żabki, wymaga potwierdzenia numeru telefonu. Następnie trzeba przejść proces autoryzacji, czyli potwierdzić się przelewem. W rzeczywistości jednak podaje się dane do logowania złodziejom, bo witryny jedynie udają serwisy bankowe.
Jak zwracają uwagę specjaliści z CERT Orange Polska, do wyboru jest tylko kilka banków.
Dla części użytkowników to na pewno dobra wiadomość, bo jeśli swojego banku nie znajdą na liście, zapewne odpuszczą proces. Gorzej, gdy przestępcom się poszczęści.
Oszustwo nie jest niczym nowym i przypomina schemat, który opisywaliśmy w październiku. Sęk w tym, że przedświąteczny okres to żniwa dla oszustów. W końcu atakowani jesteśmy różnymi promocjami, wyprzedażami i ofertami. Łatwo więc uwierzyć w jeszcze jedną specjalną akcję. Owszem, dwa tysiące zł nagrody to dużo, ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda. Warto ostrzec mniej technicznych znajomych i bliskich, by nie wpadli w sidła przestępców.
Żabka przypomina, że wszelkiego rodzaju konkursy i akcje specjalne organizowane są na stronie www.zabka.pl oraz w aplikacji Żappka.
zdjęcie główne: Longfin Media / Shutterstock.com
