Google otwiera nowe biuro. Ponad tysiąc osób przypilnuje chmury w sercu Warszawy

I trzeba przyznać - jest imponujące. 14 pięter przestrzeni biurowych z najwyższym piętrem i wielkim tarasem włącznie, robi wrażenie. Przechadzając się po Centrum Rozwoju Technologii Google Cloud, bo tak brzmi pełna nazwa biura, człowiek przywołuje na myśl te słynne biura z Doliny Krzemowej, w których pracownicy mogliby nawet i zamieszkać. W warszawskim biurowcu jest podobnie. Na 31. piętrze swoje spotkania będzie miał zarząd polskiego oddziału Google'a. Znajduje się tam też siłownia, w której można podziwiać widok na całą stolicę, biegnąc na bieżni.

Na pozostałych piętrach jest równie ciekawie. Każde z nich nosi nazwę jakiegoś regionu Polski i jest zorganizowane w nawiązującej do regionu stylistyce. W każdym poza miejscami do pracy są rozmaite przestrzenie do odpoczynku, zabawy i relaksu. Na jednym jest to salon do masażu, na innym pokój gier, jeszcze gdzie indziej biblioteka, restauracja, kawiarnia, sala do prób muzycznych ze sprzętem czy salon beauty: manicure, pedicure i fryzjer. A na każdym - specjalne pokoje do drzemek oraz kabiny, w których można się odciąć i pracować w skupieniu.

W centrum Warszawy firma ma już jedno swoje biuro przy ul. Emilii Plater, a także Google Campus na warszawskiej Pradze. Inżynierowie Google'a pracują także we wrocławskim biurze. Jednak nowy budynek, The Warsaw Hub C przy Rondzie Daszyńskiego, jest jedynym takim biurem firmy w Europie. Nie tylko ze względu na jego nowoczesność i sztuczną inteligencję upakowaną w każdym kącie. Nowe biuro to przede wszystkim swego rodzaju centrum zarządzania światem.

Inżynierowie rekrutowani będą z całego świata. Stawki w tej branży są bardzo podobne, niezależnie od położenia geograficznego, dlatego głównymi argumentami mającymi skłonić specjalistów do przeprowadzki nad Wisłę mają być właśnie supernowoczesny biurowiec i sama Warszawa. Jest mniejsza i bardziej zielona niż inne wielkie stolice. To może być przekonujące dla fachowców.

Zwłaszcza że będą rozwijali w Warszawie kluczowe usługi Google'a. Trafią tu między innymi zespoły odpowiedzialne za analitykę danych, infrastrukturę obliczeniową, technologię Kubernetes czy Cloud Networking. Zadaniem tego ostatniego jest zadbanie o niezakłócone działanie globalnej sieci Google, która łączy regiony Google Cloud z całego świata. Z kolei zespół SRE (Site Reliability Engineering) będzie monitorował wszystkie najważniejsze produkty Google tak, by nie doszło w nich do usterek. Można powiedzieć, że ludzie ci dbają o to, by po prostu działał nam wszystkim internet.

To o tyle istotne, że z chmury Google'a korzystają najważniejsze firmy technologiczne globu takie jak OpenX, Twitter, Snapchat czy Spotify, a z polskich firm - PKO Bank Polski. Można więc - upraszczając - powiedzieć, że inżynierrowie w Warszawie dbają choćby o to, byśmy spokojnie mogli słuchać ulubionych piosenek na Spotify.

Jak zresztą mówi Adam Malczak, rzecznik prasowy Google Polska, w Warszawie pracować będą zespoły odpowiedzialne za „filary działania całego Google”. Przykładem może być kolejny zespół - odpowiadający za system Borg. - To narzędzie, które umożliwia „kolejkowanie” zadań obliczeniowych. Każde wyszukanie czegoś w Google, odtworzenie filmu na YouTube czy wysłanie maila w Gmailu to zadanie obliczeniowe, które musi zostać zrealizowane przez komputery znajdujące się w centrach danych Google. Za „wpisanie” takiego zadania na listę „do zrobienia” odpowiada właśnie system Borg rozwijany w Warszawie, który zarządza pracą milionów serwerów i setek miliardów procesów obliczeniowych - wyjaśnia Malczak.

Fakt ulokowania centrum w Polsce ma też znaczenie dla rodzimych firm. Mimo że inżynierowie Google'a będą obsługiwać klientów z całego świata, to polskie firmy są w sytuacji wyjątkowo komfortowej, mając ekspertów na miejscu. Dla polskich przedsiębiorców w biurze Google'a prowadzone będą warsztaty i spotkania dotyczące chmury obliczeniowej i cyfrowej transformacji biznesu.

Google prowadzi już rekrutację. Pierwsi pracownicy działają już z nowego biura.

Autorem wszystkich zdjęć jest Jacek Waszkiewicz.