Na pokładzie są kajdanki, jak by komuś odwaliło. Tak wygląda lot astronautów amatorów
Po pierwszej dobie misji Inspiration4 na orbicie okołoziemskiej można spokojnie dojść do wniosku, że kosmos jest dostępny zarówno dla supersprawnych astronautów z latami doświadczenia, jak i dla zwykłych ludzi po półrocznym przeszkoleniu. Załoga Inspiration4 jest w wyśmienitych humorach.
Zdjęcia przesłane z orbity wyraźnie wskazują, że astronauci z Inspiration4 mają naprawdę sporą frajdę, a kopuła, przez którą oglądają Ziemię zapewnia wprost fenomenalne widoki. Zresztą sami zobaczcie.
Najlepszym pobocznym dowodem na to, że misja Inspiration4 jest bezapelacyjnym sukcesem może być fakt, że prezes Amazona i Blue Origin Jeff Bezos w pierwszym swoim tweecie od ponad roku zagryzł zęby i pogratulował Elonowi Muskowi udanego startu misji. Sądząc po tym jak przez ostatnie miesiące obaj panowie bezustannie się atakują, nie mogło mu to przejść łatwo przez gardło (klawiaturę).
Co z tymi kajdankami?
Jak w przypadku każdej dobrze przygotowanej misji: czy to wyprawy na Mt Everest, czy podróży na orbitę, załoga musi być przygotowana na każdy scenariusz. Także i w tym przypadku - jak się okazuje - wśród wyposażenia załogi Inspiration4 na pokładzie Crew Dragona znalazły się środki, które w razie czego umożliwiają unieruchomienie członka załogi, który mógłby potencjalnie stać się zagrożeniem dla pozostałych. Choć samych klasycznych kajdanek nie ma, to już elastyczne plastikowe kajdanki typu zip-tie na pokładzie już są. Oprócz nich członkowie załogi mają do dyspozycji także środki uspokajające.
Jest to zresztą standardowe wyposażenie wszystkich misji załogowych już od wielu lat. Gdyby któryś z astronautów np. na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zaczął stwarzać zagrożenie dla pozostałych członków załogi, procedury zakładają związanie mu nadgarstków i kostek taśmą klejącą, a następnie zaaplikowanie środka uspokajającego.
O ile szansa na tego typu incydent w przypadku zawodowych astronautów jest znikoma (wszak przechodzą oni liczne testy psychologiczne), to nigdy nie wiadomo jak z obecnością w przestrzeni kosmicznej, w zamkniętej kapsule poradzą sobie tzw. zwykli ludzie. Stres może płatać różne figle w takiej sytuacji. Całe szczęście, że pierwsze zdjęcia wskazują, że wszyscy mają się doskonale. Tymczasem przed Jaredem i jego załogą jeszcze dwa dni frajdy na orbicie.