Silosy latają jak wrony. Nowy prototyp Starshipa podskoczył na 150 metrów
No i właśnie tak wygląda postęp. Jeszcze niedawno oglądaliśmy jedynie niewyraźne stalowe silosy stojące w ośrodku rozwojowym Boca Chica w Teksasie. A teraz silosy zaczynają latać.
Dzisiaj wieczorem doszło do kolejnego podskoku pełnowymiarowego prototypu potężnego statku kosmicznego Starship.
Tym razem w powietrze wzniósł się szósty prototyp statku - SN6.
Rakieta wzniosła się z potężnego obłoku dymu na wysokość 150 metrów, a następnie łagodnie opadła i łagodnie wylądowała na lądowisku. Po lądowaniu SN6 był nieznacznie przechylony, co prawdopodobnie oznacza, że doszło do uszkodzenia jednej z nóg.
To nie pierwszy lot Starshipa
4. sierpnia piąty prototyp Starshipa, SN5 wzniósł się na 150 metrów, po czym w pełni kontrolowany sposób wylądował nieopodal. Był to pierwszy w historii lot tego statku.
Elon Musk ma tendencję do robienia postępu w ten sposób - najpierw odbywa szalony lot, który obarczony jest ogromnym ryzykiem, a następnie sprawia, że każdy kolejny statek robi to samo i coraz lepiej. Zanim się człowiek obejrzy to lądowania Falcona 9 po wyniesieniu ładunku na orbitę stają się normalnością. Mam niejasne wrażenie, że w przypadku Starshipa będzie dokładnie tak samo.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.