Start łazika marsjańskiego zagrożony, kolejna szansa dopiero za 2 lata
NASA po raz kolejny przesuwa start swojego nowego łazika marsjańskiego Perseverance. Tym razem opóźnienie wynosi tydzień i spowodowane jest problemami z rakietą, która ma wynieść łazik w przestrzeń międzyplanetarną. Aktualnie start planowany jest na 30 lipca.
Takie opóźnienia startów nie są niczym nietypowym, jednak w przypadku misji marsjańskich mogą mieć one poważne konsekwencje. Okno startowe na realizację tej konkretnej jest otwarte od 17 lipca do 11 sierpnia. Jeżeli rakieta nie zdąży wystartować przed jego zamknięciem, to na kolejne będzie musiała czekać aż 26 miesięcy, kiedy to znów Ziemia i Mars znajdą się w odpowiedniej konfiguracji.
Start łazika Perseverance początkowo planowany był na 17 lipca, jednak z różnych powodów przełożono go najpierw na 20 lipca, potem na 22 lipca, a teraz na 30 lipca. Nic więc dziwnego w tym, że niepokój związany ze startem w tym roku zaczyna rosnąć, nawet mimo tego, że NASA poinformowała, że okno startowe zostało wydłużone o kilka dni do 15 sierpnia.
Tym razem słabym punktem jest rakieta.
Przedstawiciele NASA poinformowali, że opóźnienie spowodowane są problemami z rakietą Atlas V wyprodukowaną i obsługiwaną przez United Launch Alliance. 22 czerwca firma przeprowadziła jej test, wypełniając ją paliwem i sprawdzając wszystkie procedury przedstartowe. W trakcie testu cała paleta czujników monitorujących poziom ciekłego tlenu w zbiornikach wskazywała błędy i teraz eksperci z ULA potrzebują kilku dni, aby sprawdzić, co było powodem usterki i wprowadzić odpowiednie środki zaradcze.
Perseverance to następca łazika Curiosity
Gdy już dotrze do Marsa, łazik Perseverance będzie poszukiwał na powierzchni Czerwonej Planety śladów życia, które mogło tam istnieć miliardy lat temu. Na wyposażeniu łazika znajdą się także narzędzia umożliwiające wykonywanie odwiertów i pobieranie próbek, które następnie zostaną pozostawione na powierzchni planety. W planach agencji znajduje się kolejna misja, która będzie w stanie zebrać te próbki i dostarczyć je na Ziemię, gdzie będzie można przebadać je w warunkach laboratoryjnych. Ma to ostatecznie odpowiedzieć na pytanie, czy na Marsie kiedykolwiek istniało jakiekolwiek życie.
Trzymajmy zatem kciuki, aby Perseverance zmieścił się w oknie startowym, abyśmy na ostatniej prostej nie zaliczyli poślizgu o ponad dwa lata.