REKLAMA

Chciałem coś kupić w świątecznej promocji Xiaomi - raport z nieudanej próby

Dla celów kronikarskich postanowiłem wziąć udział w świątecznej promocji Xiaomi. Dobrze się domyślacie: nie udało się.

Próbowałem wziąć udział w świątecznej promocji Xiaomi. Nie udało się
REKLAMA
REKLAMA

Przewidując możliwe problemy z dostępem do strony mi-home.pl, konto w sklepie założyłem dzień wcześniej. Nie spodziewałem się jednak, że serwery padną już z samego rana kolejnego dnia. Wróć! W zasadzie się spodziewałem, bo już wieczorem, po ogłoszeniu zasad promocji można było obserwować problemy z wydajnością witryny sklepu.

Za cel obrałem najtańszy z produktów: Mi Smart Band 4 za 9 zł. Według organizatora promocji do sprzedaży miało trafić 722 szt. pozostałych z feralnej promocji w warszawskiej galerii handlowej, która zakończyła się zamknięciem stacjonarnego sklepu producenta.

Ok, oddajmy głos pamiętniczkowi.

O godzinie 13:56 udało mi się jakimś cudem wejść na stronę. Zawczasu skopiowałem sobie link do opaski, którą chciałem nabyć.

Godzina 13:58 - próbuję odświeżyć stronę mi-home.pl.

 class="wp-image-1059903"

Godzina 14:00. Nadal widzę stan z 13:56.

 class="wp-image-1059906"

Godzina 14:03. Pojawia się wreszcie komunikat o błędzie:

 class="wp-image-1059909"

Godzina 14:06. Nie wiem czy jestem bardziej znudzony, czy wyczerpany odświeżaniem. Error 522 - przynajmniej coś nowego.

 class="wp-image-1059915"

14:18. Nihil novi. Nadal nie mogę wziąć udziału w promocji.

 class="wp-image-1059931"

Poddałem się!

Co na to Xiaomi Polska?

W trakcie nieudanych prób wzięcia udziału w promocji otrzymaliśmy stanowisko Xiaomi Polska.

Świąteczną promocję Xiaomi trudno uznać za udaną.

Od kilku dni promocja Xiaomi budzi żywe zainteresowanie klientów, ale również mediów. Na Spider’s Web relacjonowaliśmy przebieg akcji w sklepie stacjonarnym.

Gdy później ogłoszono pierwszą promocję online wiadomo było, że symboliczne rabaty nie zadowolą klientów.

O tym, że sposób organizacji promocji pozostawia wiele do życzenia świadczy również fakt, że początkowo informowano, iż szczegóły nowej akcji zostaną podane 18 grudnia do godziny 12. Oto cytat z oficjalnej strony Xiaomi Polska na Facebooku, żeby nie być gołosłownym.

Tymczasem już kilka godzin później poznaliśmy zakres czasowy wraz z listą produktów objętych promocją. Oto ona:

  • 10000 mAh Mi Power Bank 2S (Black) – 46 szt. po 39,50 zł;
  • 10000 mAh Mi Power Bank 2S (Silver) – 47 szt. po 39,50 zł;
  • Mi 360 Home Security Camera Pro 1080p – 49 szt. po 99,50 zł;
  • Mi Smart Band 4 – 722 szt. po 9 zł;
  • Mi Body Composition Scale 2 – 47 szt. po 69,50 zł;
  • Mi Compact Bluetooth Speaker 2 – 30 szt. po 24,50 zł;
  • Mi LED Desk Lamp – 26 szt. po 84,50 zł;
  • Mi Portable Mouse Gold – 48 szt. po 44,59 zł;
  • Mi Smart Kettle – 49 szt. po 99,50 zł;
  • Mi Portable Electric Pump – 40 szt. po 89,50 zł;
  • Mi True Wireless Earbuds – 40 szt. po 84,50 zł;
  • Mi True Wireless Earphones – 42 szt. po 149,50 zł;
  • Mi Box S – 47 szt. po 164,50 zł;
  • Mi Air Purifier 2H – 163 szt. po 99,00 zł;
  • Mi Ionic Hair Dryer 50 szt. po 99,50 zł.

Co z tego wynikło, łatwo było przewidzieć. Można tylko pogratulować Xiaomi Polska, że trzema nieudanymi promocjami (pierwsza w galerii, druga online, trzecia online) zapewniło sobie ekwiwalent reklamowy, którego wysokość nawet trudno oszacować.

(Dla niewtajemniczonych: ekwiwalent reklamowy to parametr wskazujący, ile środków należałoby wydać, gdyby dane działania były reklamą.)

REKLAMA

O świątecznych promocjach Xiaomi rozmawiano na imprezach, czytano o nich w internecie, oglądano je na YouTubie. Nie wiem, czy o taką „reklamę” chodziło firmie. No chyba że nie jest istotne co mówią, ale to by mówili.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA