Niepokojące. Premiera Cybepunka 2077 za pół roku, a CD Projekt nie wie, jak chce zarabiać na multiplayerze

Podejrzewam, że prawie wszyscy zgodzą się z twierdzeniem, że CD Projekt RED robi świetne gry. Jego Wiedźmin III zyskał uznanie nie tylko u polskich graczy – zachodnie media określały grę jako jedno z najlepszych gier RPG jakie powstały, nie tylko dla tej generacji PC i konsol.

Gry CD Projektu ujmują dojrzałością, złożonością, grywalnością, warstwą artystyczną i wysokim zaawansowaniem technicznym. Możemy być dumni z tego, że polskie studio wyznacza światowej konkurencji tak wysoką poprzeczkę. Sęk w tym, że wszystkie uwielbiane gry CD Projekt RED to produkcje przeznaczone dla pojedynczego gracza. Studio ma zerowe doświadczenie w grach online.

Cyberpunk 2077 będzie pierwszą wysokobudżetową grą polskiego studia z elementem online. W samą grę będziemy mogli zagrać od połowy kwietnia – pozostało więc pół roku do premiery. Dodatkowo, tryb online ma zostać dodany w ramach późniejszej aktualizacji gry. Jednak nawet, na oko, te trzy kwartały to całkiem niewiele czasu by zaprojektować angażujący system online do gry.

Tymczasem CD Projekt RED, co potwierdził na swojej konferencji prasowej, nadal nie jest pewien jak miałaby wyglądać warstwa sieciowa gry. Projekt jest ponoć w początkowym stadium rozwoju – więc jest za wcześnie by o nim rozmawiać z dziennikarzami – a studio cały czas eksperymentuje, szukając idealnej formy. Adam Kiciński zapewnił jednak, że:

Trzeba przyznać, że zapewnienia pana Kicińskiego brzmią wiarygodnie – CD Projekt RED jest znany z traktowania graczy bardzo fair i podejmowania słusznych dla nich decyzji w kontrowersyjnych sprawach. Mimo tego fakt, że sztandarowa gra studia, której rozwój pilnie śledzi cały świat, ma warstwę online w powijakach na pół roku od premiery jest jednak ciut niepokojący.