Jaki smartfon do 1300 zł wybrać? Redmi Note 8 Pro kontra reszta świata
Xiaomi pozamiatało. Trudno powiedzieć cokolwiek innego, patrząc na to, jak dobrze zapowiada się nowy Redmi Note 8 Pro. Jak najnowszy smartfon Chińczyków wypada na tle konkurencji? Czy może raczej – jak bardzo ją rozjeżdża?
Smartfony Xiaomi, czy też Redmi, nigdy nie były moim pierwszym wyborem, gdy ktoś pytał „jaki smartfon do 1000/1200/1500 zł”. Coś czuję, że to się niebawem zmieni, bo nowy Redmi Note 8 Pro tak bardzo przewyższa pod względem możliwości konkurencyjne urządzenia, że jest to wręcz nie fair.
Podsumujmy. Mówimy o smartfonie, którego specyfikacja prezentuje się następująco:
- Procesor: MediaTek Helio G90T
- RAM: 6 GB
- Pamięć: 64/128 GB UFS 2.1
- Akumulator: 4500 mAh z ładowaniem 18W
- Ekran: 6,54” 2340 x 1080 px, janość 500 nit, Gorilla Glass 5
- Aparat główny: 64 Mpix standardowy, 8 Mpix ultrawide, 2 Mpix ultra makro, 2 Mpix czujnik głębi
- Aparat przedni: 20 Mpix
To wszystko zamknięte w eleganckiej obudowie dostępnej w trzech kolorach: zielonym, czarnym i białym. Redmi Note 8 Pro ma też NFC do płatności zbliżeniowych, udoskonalony układ chłodzenia i wyświetlacz redukujący emisję światła niebieskiego. Tak naprawdę, nie licząc wodo- i pyłoszczelności, Redmi Note 8 Pro ma wszystko, czego tylko moglibyśmy oczekiwać od smartfona.
A kosztuje – uwaga – 1099 zł za wersję 64 GB i 1199 zł za wersję 128 GB. Gdy urządzenie trafi 11 października na sklepowe półki, z pewnością z marszu stanie się hitem sprzedaży. I nie bez powodu.
Konkurencja wypada bladziutko na tle Redmi Note 8 Pro.
Porównajmy, jak wypadają najlepiej wyposażone modele dostępne w przedziale 1000-1300 zł na tle nowego smartfona Xiaomi.
Redmi Note 8 Pro czy Asus ZenFone Max Pro M2?
Asus jako jedyny w tej cenie może się mierzyć z Xiaomi pod względem surowej specyfikacji. W niektórych względach nawet go przebija, choćby w kwestii akumulatora, który w Asusie ma 5000 mAh pojemności. Procesor Snapdragon 660 nieznacznie tylko ustępuje surową wydajnością MediaTekowi Helio G90T. Obydwa smartfony mają też 6 GB RAM-u.
Asus ZenFone Max Pro M2 ma jednak znacznie gorszy aparat (ma też mniej obiektywów), mniejszy wyświetlacz w obudowie o zbliżonych rozmiarach i ładowany jest przez archaiczne już złącze micro-USB. Chcąc zaś kupić wariant 128 GB, musimy wydać o ponad 200 zł więcej niż na Redmi.
Oczywiście Asus zapewne pokaże niebawem następcę tego modelu i wtedy porównamy obydwa smartfony po raz kolejny. Póki co jednak, mając wybór między tą dwójką, wybrałbym Redmi Note 8 Pro.
Redmi Note 8 Pro czy Oppo RX17 Neo?
Produkt Oppo jest bardzo stylowym rywalem nowego produktu Xiaomi. Od frontu prezentują się niemal identycznie, choć trzeba zauważyć, że Redmi ma smuklejszy podbródek.
Choć Oppo RX17 Neo ma mniejszy wyświetlacz (6,4”), to jest to panel AMOLED, gwarantujący lepszy kontrast, prawdziwą czerń i ładniejsze, żywsze kolory.
W przeciwieństwie do Redmi Note 8 Pro, Oppo RX17 Neo ma czytnik linii papilarnych ukryty w ekranie, ale również w przeciwieństwie do produktu Xiaomi, nie można używać go do płatności zbliżeniowych przez brak NFC.
Redmi wygrywa też pojemnością akumulatora; w Oppo jest go zaledwie 3600 mAh, do tego ładowanych przez microUSB. Nie możemy też kupić tego smartfona z 6 GB RAM-u, lecz tylko z 4 GB. Oppo RX17 Neo ma też mniej obiektywów z tyłu, choć przednia kamerka ma wyższą rozdzielczość niż Redmi – 25 Mpix.
Dodajmy do tego nakładkę Color OS na Androida, który nawet na tle cukierkowego MIUI wypada słabo i w tym pojedynku zdecydowanie wygrywa Xiaomi.
Redmi Note 8 Pro czy Huawei P Smart Z?
Starcie tych dwóch urządzeń jest o tyle ciekawe, iż Huawei P Smart Z w tej samej cenie, co Redmi Note 8 Pro, oferuje urządzenie obiektywnie bardziej nowoczesne. A przynajmniej takim jest na pierwszy rzut oka.
Wyświetlacz o przekątnej 6,59” i rozdzielczości 2340 x 1080 px nie ma żadnego wcięcia – rozlewa się od dolnej do górnej krawędzi bez żadnych zakłóceń. Przedni aparat ukryty jest zaś w peryskopie wysuwającym się z obudowy, jak w dużo droższym OnePlusie 7 Pro.
Huawei oferuje także całkiem niezły aparat jak na tę półkę cenową; choć z tyłu są tylko dwa obiektywy, a rozdzielczość aparatów jest o wiele niższa niż w Xiaomi (16 + 2 Mpix tył, 16 Mpix przód), tak jestem bardzo ciekaw, który z nich w praktyce będzie robił lepsze zdjęcia.
Huawei przegrywa z Redmi od strony specyfikacji. Ma mniejszy akumulator (4000 mAh), nieco słabszy procesor (Kirin 710F), mniej RAM-u (4 GB) i nie oferuje 128 GB miejsca na dane.
Ma też czytnik linii papilarnych na pleckach, nie pod ekranem, co może być dla wielu zaletą, ale jest też krokiem wstecz na tle czytnika pod ekranem (nawet jeśli działa od niego lepiej).
Mający wybór między tymi dwoma urządzeniami prawdopodobnie postawiłbym na produkt Huawei – ekran bez notcha daje niesamowitą immersję, jakiej nie może zaoferować ekran z minimalnym choćby wcięciem.
Redmi Note 8 Pro czy Motorola One Vision/Action?
Nie ukrywam, iż dotychczas to właśnie Motorola była moim faworytem, jeśli chodzi o smartfony do 1300 zł. Spędziłem po kilka tygodni z Motorolą One Vision i tańszą, różniącą się aparatami Motorolą One Action i wiem, że na dobrą sprawę mógłbym używać ich na co dzień bez większego żalu.
Motorola bez dwóch zdań wygrywa z Redmi oprogramowaniem. MIUI może i ma milion opcji i ustawień, ale jest nakładką dość ociężałą, cukierkową i nieprzystępną. Motorola zaś wzięła czystego Androida, dodała kilka bajerów tu i tam, po czym oddała użytkownikom software cechujący się niemal idealną płynnością działania, oraz dodatki, które naprawdę się przydają.
Motorola One Action i One Vision przykuwają też uwagę nietypowym ekranem o proporcjach 21:9 i przekątnej 6,3”. Nie ma on też wcięcia w ekranie, lecz otwór na przedni aparat. Można polemizować, czy lepsze jest wcięcie, czy otwór, ale jak mawiają na Podlasiu: „dla mnie się podoba”. Wyświetlacz pokrywa starsza generacja szkła ochronnego, Gorilla Glass 3, ale za to Motorola oferuje podstawową odporność na zachlapanie, z certyfikatem IP52.
Obiektywnie Motorola przegrywa jednak pod względem specyfikacji. Exynos 9606 jest mniej wydajnym układem od MediaTeka w Redmi Note 8 Pro. RAM-u jest mniej (4 GB) i mniejszy jest też akumulator (3500 mAh).
W przypadku Motoroli One Action dostajemy jednak 128 GB pamięci na dane w cenie 64 GB pamięci w Redmi Note 8 Pro.
Redmi ma za to więcej aparatów i wyższą od nich rozdzielczość. Prawdopodobnie lepiej też wypadnie w praktycznych porównaniach, gdyż jakość produkowanych zdjęć to wciąż pięta achillesowa Motoroli.
Obiektywnie to Redmi Note 8 Pro jest zwycięzcą tego porównania. Subiektywnie zaś – póki co nadal polecam Motorolę. Choć może się to zmienić, gdy osobiście przetestuję nowy produkt Xiaomi.
Redmi Note 8 Pro może okazać się najlepszym smartfonem ze średniej półki.
W cenie nieprzekraczającej 1200 zł otrzymujemy urządzenie o bardzo wydajnych podzespołach, z wielkim ekranem, jeszcze większym akumulatorem i zestawem aparatów o bardzo uniwersalnych możliwościach.
Co najważniejsze – otrzymujemy niezwykle dużo za niezwykle mało pieniędzy, a to właśnie kluczowa metryka, wg której konsumenci kupują telefony ze średniej półki: patrzą na to, który producent da im jak najwięcej, za jak najmniej.
I jeśli miałbym dziś ocenić Redmi Note 8 Pro wyłącznie przez pryzmat stosunku możliwości do ceny, bez dwóch zdań mógłbym powiedzieć, że to najlepszy smartfon w swojej klasie.
Jak będzie jednak w praktyce? O tym przekonamy się dopiero wtedy, gdy Redmi Note 8 Pro przyjedzie do nas na testy.