Nie tylko PS5 i nowy Xbox - autorzy Project CARS przygotowują najmocniejszą konsolę na rynku
Wygląda na to, że następna generacja konsol może obfitować w bardzo interesujący zwrot akcji. Tylko czy Slightly Mad Studios nie porywa się z motyką na słońce?
Aktualna generacja konsol powoli dobiega końca. Wysoce prawdopodobne wydaje się, że w tym roku otrzymamy pierwsze zapowiedzi nowych urządzeń od Sony i Microsoftu. Z frontu właścicieli Xboksa docierają głosy nowych konsol spod znaku Xboksa One, mających korzystać z tej samej platformy operacyjnej. Jeśli zaś chodzi o PlayStation, w CV niektórych deweloperów pojawiają się wzmianki o pracy nad grami na PS5, a prezes Sony potwierdza, że „nowy sprzęt jest konieczny”.
Według ostatnich doniesień nowy Xbox miałby pojawić się jeszcze przed Bożym Narodzeniem w 2020 roku. Wydaje się, że jest to data możliwa także dla PlayStation, które do tego czasu wyda już najprawdopodobniej ostatnie wielkie tytuły na wyłączność PS4 - The Last of Us: Part 2, Ghost of Tsushima i Death Stranding.
I tutaj ni stąd, ni zowąd pojawiają się twórcy Project CARS.
A konkretniej - Ian Bell, CEO Slightly Mad Studios. Deweloper założył właśnie konto na Twitterze i zaczął od prawdziwej bomby - zapowiedział coś, co roboczo nazwał Mad Box. Miałaby to być „najmocniejsza konsola, jaką kiedykolwiek zbudowano”, oferująca zarówno 4K, jak i sześćdziesiąt klatek na sekundę w VR (na każde oko). Tweety udostępnił oficjalny profil Slightly Mad Studios, nie ma więc mowy o żadnej internetowej podpusze.
Zagadkowa konsola studia ma też oferować darmowy silnik dla wszystkich deweloperów. W wywiadzie z Variety Bell doprecyzował, że Mad Box ma być konsolą w pełnym tego słowa znaczeniu, stawianą w jednym rzędzie z PlayStation czy Xboksem. Aktualnie trwają rozmowy z producentami podzespołów. Studio otrzymuje też podobno wiele ofert od inwestorów, dzięki którym projekt może zostać zrealizowany.
Konsola Slightly Mad Studios ma się pojawić za około trzy lata.
Jej projekt jest już podobno dopracowany w szczegółach. Mocą będzie zbliżona do bardzo dobrego PC z 2021 roku. Cena? „Konkurencyjna dla konsol nowej generacji”. Za cztery do sześciu tygodniu mamy zobaczyć pierwsze projekty jej wyglądu. Jeśli zaś chodzi o tytuły na wyłączność... Bell nie uważa, żeby tzw. exclusive'y były dobrym pomysłem, ale wraz ze studiem pozostawia decyzję o wyłączności samym deweloperom. Będzie to możliwe, aczkolwiek Slightly Mad Studios nie zamierza póki co kusić twórców pieniędzmi, by ci tworzyli coś tylko na ich platformę.
Mad Box ma pojawić się na całym świecie. Wszystkie te rewelacje brzmią pięknie. Można nawet pomyśleć, że zbyt pięknie, by okazały się prawdziwe. Slightly Mad Studios nie można z pewnością odmówić ambicji godnych ich nazwy, bo faktycznie ich plan wydaje się „nieco szalony”.
Autorzy dobrze przyjętych gier wyścigowych zamierzają brać się za bary z dwudziestopięcioletnią renomą PlayStation i osiemnastoletnim dziedzictwem Xboksa.
Konkurencja oczywiście wszystkim dobrze zrobi i życzę temu projektowi jak najlepiej. Przed Slightly Mad Studios jednak bardzo dużo pracy - nie tylko przy samym budowaniu swojej konsoli, ale i marketingu wśród deweloperów i graczy. Wiele z pewnością zależy od faktycznej konkurencyjności cen, mocy urządzenia, biblioteki gier i tego, co zaoferują giganci rynku.
Jedno jest pewne: następna generacja z pewnością nie będzie nudna. Kto wie, może w 2025 roku wszyscy będą kupować gry na Epic Games Store i grać na Mad Boksie? Na odważne słowa Bella warto jednak patrzeć jeszcze z przymrużeniem oka, bowiem między ambitnymi planami i realizacją wciąż długa droga.