Walki typu PvP w Pokemon GO - już wiemy, jak będą wyglądały potyczki pomiędzy trenerami

Gracze na tryb PvP (Player vs Player) w Pokemon GO czekali od premiery gry, która miała miejsce już ponad dwa lata temu. Do tej pory mogli jedynie walczyć o kontrolę nad arenami z Pokemonami innych graczy sterowanymi przez algorytmy oraz wspólnie z innymi trenerami brać udział w raidach, czyli trybie PvE (Player vs Environment).

Informacje o tym, że gra otrzyma tryb PvP jeszcze w tym roku, pojawiły się już kilka miesięcy temu. W ubiegłym tygodniu Niantic zrobił graczom niespodziankę i zapowiedział Trainer Battles, czyli Walki Trenerów. Dzisiaj firma zdradziła, w jaki sposób dokładnie będą prowadzone starcia pomiędzy graczami w Pokemon GO. Jest na co czekać.

Walki pomiędzy trenerami prowadzone będą w podobny sposób jak w przypadku starć z Pokemonami w Poke Gymach oraz z bossami podczas raidów, czyli w czasie rzeczywistym. Gracze będą mogli używać obu ataków wybranych Pokemonów - szybkiego i silnego. Zapewne możliwe będą też uniki.

Ciekawie zapowiada się też mechanika tarczy ochronnej, która pozwoli ochronić się przed silnym atakiem w wykonaniu przeciwnika. Gracz będzie mógł użyć ich tylko ograniczoną liczbę razy podczas pojedynku, więc doda to nowy wymiar strategii podczas starć.

W grach na konsolę Nintendo trenerzy mogli zwykle wystawiać sześć Pokemonów. Z biegiem lat pojawiły się jednak inne warianty pojedynków, w których z sześciu stworków w starciu można było użyć tylko trzech. Jak widać, Niantic zdecydował się właśnie na taki uproszczony tryb.

Nieco martwi mnie tylko fakt, że gra zakłada możliwość wzmocnienia swoich Pokemonów podczas walki poprzez zużywanie cukierów oraz Stardustu, co pozwoli odblokować dodatkowy silny atak. Otwartym pozostaje pytanie, czy będzie się go odblokowywać na stałe dla danego stworka, czy będzie to jednorazowy bonus.

W przypadku trybu wymian Niantic uznał, że gracze muszą się spotkać, by wymienić jednego stworka na innego. W przypadku walk w domyślnym trybie będzie działać to dokładnie tak samo, ale trenerzy, którzy w grze osiągnęli wyższy poziom przyjaźni (Best lub Ultra), będą mogli walczyć zdalnie.

To świetna wiadomość na zimowe miesiące. Gracze nie będą musieli odmrażać sobie palców, gdy będą udowadniać znajomym, że to oni są najsilniejszymi trenerami Pokemon. Po cichu liczę na to, że w przyszłości Niantic pozwoli też na dokonywanie wymian ze znajomymi przez internet.

Niantic dba o to, by w walkach mogli brać udział wszyscy trenerzy niezależnie od stażu w grze. Pojedynki będzie można prowadzić w ramach trzech różnych lig. Różnić się będą one limitem CP, czyli numerycznej wartości określającej potencjał Pokemona w walce:

Gracze będą mogli zmierzyć się też w walkach z NPC-ami, czyli liderami każdej z drużyn - żółtej, czerwonej i niebieskiej. Raz dziennie można spróbować pokonać Sparka, Candelę albo Blanche’a w zamian za nagrody, w skład których będzie wchodził Stardust. Taki trening pozwoli wreszcie ukończyć medal Ace Trainer (!).

Niantic nie zdradziło jeszcze daty premiery nowej aktualizacji. Firma potwierdziła jednak, że pojawi się ona przed końcem tego roku. Czekamy też na potwierdzenie, jakie dokładnie nagrody będą dostawali trenerzy za udział w walkach między sobą - poza przedmiotami wymaganymi do ewolucji Pokemonów, w tym - jak zakładam - Sinnoh Stone.