REKLAMA

Koniec Eldorado. Już nie przerobisz taniego smartfona Xiaomi z Chin

Xiaomi ogłosiło, że wraz z aktualizacją smartfonów do systemu MIUI 10 nie będzie możliwe ich łatwe flashowanie. Co za tym idzie, kupno telefonów Xiaomi z Chin może stać się zupełnie nieopłacalne.

02.10.2018 09.56
Koniec tanich smartfonów Xiaomi z Chin. Trzeba będzie kupować w Polsce
REKLAMA
REKLAMA

To bardzo zła wiadomość dla wielu użytkowników, którzy decydowali się na sprowadzanie smartfonów z Państwa Środka. Dostępne tam urządzenia cechowały się niższą ceną bazową, która wynikała zarówno z braku wielu obciążeń finansowych, takich jak podatek VAT, jak też lokalnych uwarunkowań. Oczywiście w Chinach były dostępne też wersje z globalnym oprogramowaniem, jednak często były to przerobione przez sprzedawcę urządzenia, które pierwotnie były przeznaczone na rynek chiński.

Jednak ze względu, że wersje chińskie smartfonów Xiaomi (oraz chińskie, ale przerobione na globalne) były tańsze, to wiele osób decydowało się na ich sprowadzanie do krajów zachodnich, w tym Polski. Jednak by komfortowo korzystać ze sprzętów Xiaomi, konieczna była (samodzielna lub przez chińskiego sprzedawcę) podmiana chińskiej wersji oprogramowania na wariant globalny. Było to niezbędne, ponieważ chińskie wersje MIUI często nie zawierają m.in. usług Google, takich jak poczta Gmail czy YouTube. Za to są do nich dołączone programy skierowane typowo na rynek azjatycki, które są zachodnim odbiorcom zupełnie zbędne.

Smartfony Xiaomi z Chin mogą stać się droższe.

Xiaomi za pośrednictwem swojego oficjalnego forum poinformowało użytkowników o zablokowaniu możliwości zmiany oprogramowania smartfonów w MIUI 10. Nie sprecyzowano jednak, czy decyzja ta dotyczy wyłącznie nowych urządzeń, czy także sprzętów już obecnych na rynku.

Xiaomi ogłosiło, że wraz z aktualizacją smartfonów do systemu MIUI 10 nie będzie możliwe ich łatwe flashowanie. Co za tym idzie, kupno telefonów Xiaomi z Chin stanie się zupełnie nieopłacalne. class="wp-image-812793"

Decyzja ta jest kłopotliwa dla wielu osób. Nie tylko oszczędnych fanów marki, ale też mieszkańców krajów, w których Xiaomi nie jest oficjalnie dostępne. Nadal będą mogli oni kupować smartfony Xiaomi z oprogramowaniem Global, ale są one zauważalnie droższe niż te z chińską wersją MIUI lub te przerobione na Global.

Paradoksalnie jest to dobra wiadomość dla Xiaomi.

Ułamek osób zmieniających oprogramowanie smartfonów jest na tyle mały, że Xiaomi nie odczuje ich straty. Oficjalni dystrybutorzy będą teraz sprzedawać więcej smartfonów niż do tej pory, bo nie będą musieli konkurować z Aliexpress oraz chińskimi sklepami, takimi jak Gearbest lub Joybuy, które często kupowały chińskie wersje urządzeń i nawet na własną rękę wgrywały globalne oprogramowanie.

REKLAMA

Nabywcy chińskich Xiaomi robili też firmie złą prasę, ponieważ nie mogli korzystać z rękojmi i gwarancji w Polsce. Z tego powodu wiele osób myślało, że nawet smartfony Xiaomi oficjalnie dostępne w Polsce są pozbawione tych świadczeń.

Niewykluczone, że to zabezpieczenie uda się jednak obejść, a najbardziej oszczędni fani Xiaomi i tak będą mogli kupować swoje sprzęty w Chinach, a potem je flashować. Zakaz odstraszy zatem tylko mniej technicznych konsumentów, którzy swoje smartfony mogą kupić w innym kanale dystrybucji, bardziej dopasowanym do swojego kraju.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA