REKLAMA

Piszesz po polsku, a klawiatura w smartfonie zamienia to na obcy język. Tak działa teraz SwiftKey

Nieważne, w jakim języku piszecie i nieważne, czy rozumie go wasz rozmówca. SwiftKey Beta przetłumaczy wasz tekst i pozwoli porozumieć się z każdym, nawet z Klingonami. Przynajmniej w teorii. 

Swiftkey beta tłumacz microsoftu
REKLAMA
REKLAMA

Wykupiony przez Microsoft Swiftkey, jeśli nie jest jedną z najlepszych dostępnych na Androida klawiatur na rynku, to z pewnością jest jedną z najpopularniejszych. Wiele osób może się więc ucieszyć z nowej opcji, jak na razie testowanej w becie aplikacji.

SwiftKey Beta korzysta z pomocy tłumacza Microsoftu.

Najnowsza wersja bety SwiftKey została zintegrowana z tłumaczem Microsoftu. Słowa, które mozolnie wklepujecie na komórce, są tłumaczone w czasie rzeczywistym. Tuż nad klawiaturą wyświetlany jest tekst pisany przez nas. W docelowym okienku pojawiają się za to już przetłumaczone i przygotowane do wysłania hiszpańskie, francuskie czy niemieckie perły naszych myśli.

Korzystanie z nowej opcji jest banalnie proste. Najpierw musimy jednak ściągnąć ze sklepu Google'a SwiftKey w wersji beta. Wyposażeni w to narzędzie, możemy otworzyć dokument, Messengera czy inne miejsce, w którym chcemy się pochwalić nowymi, świeżo nabytymi zdolnościami poligloty i uruchomić klawiaturę. W okienku opcji wystarczy jednym dotknięciem ikonki aktywować tłumacza i określić język, w którym chcemy pisać oraz język, w którym chcemy wysłać wiadomość. Opcji do wyboru jest dużo, nie zapomniano nawet o klingońskim.

tłumacz w klawiatrzue SwiftKey class="wp-image-798328"
Nie wiem, skąd się tam wziął Radek.

Wszystko więc wygląda pięknie tak długo, aż nie zacznie się pisać. Wtedy czar pryska, a wraz z nim marzenia o prowadzeniu porywającej, okraszonej cytatami z Jane Austin konwersacji ze znajomymi Klingonami. Niestety, tłumacz Microsoftu nie radzi sobie jeszcze ze swoim zdaniem na tyle dobrze, żeby mu powierzyć poważniejsze zadania. Pewnie uda wam się zapytać dzięki niemu o to, jak gdzieś dojechać albo poprosić o plan zajęć, ale o nawet o podstawowym planowaniu podboju kosmosu nie może być jeszcze mowy.

REKLAMA

Jeśli chcecie korzystać z opcji tłumaczenia na klawiaturze mobilnej, powinniście porzucić wszelką nadzieję, a w ostateczności zostać przy Gboardzie. Google nadal lepiej radzi sobie nieco lepiej z tłumaczeniami.

Gboard vs SwiftKey class="wp-image-798331"
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA