Gracze dostrzegli w Cyberpunku 2077 nawiązania do Wiedźmina. Sprawdzamy, czy mają one sens
Niemal pewne jest, że jedna z bohaterek gry Wiedźmin 3: Dziki Gon pojawi się w Cyberpunk 2077. Twórcy potwierdzili, że oba tytuły należą do jednego uniwersum, zaś gracze szukają powiązań pomiędzy nimi.

Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że trylogia Wiedźmin oraz Cyberpunk 2077 nie mogą być ze sobą połączone. W końcu w tej pierwszej serii gier posługujemy się magią oraz eliksirami, a także walczymy z potworami, najczęściej przy użyciu miecza. Cyberpunk 2077 to z kolei gra, której akcja rozgrywa się w świecie przyszłości. Świecie napakowanym technologią i nowoczesnością. Co te tytuły mogą mieć ze sobą wspólnego?
Ciri. To ona jest ogniwem łączącym oba światy.
Jeżeli graliście w Wiedźmina 3, wiecie, że Ciri uciekała przed tytułowym Dzikim Gonem. Jednak nie skrywała się przed nim w opuszczonych jaskiniach czy wioskach. Ciri, jako nosicielka genu Lary Dorren, przedstawicielka “Starszej Krwi”, ma umiejętność podróżowania w czasie i przestrzeni. Może przenosić się między światami. I robiła to, żeby zgubić podążający za nią orszak pod przywództwem Eredina.
Popielatowłosa wiedźminka w trakcie swojej podróży odwiedziła niezliczenie wielką liczbę z nich. Różniły się między sobą niemal wszystkim. W jednym z nich spędziła około pół roku, w trakcie którego zdążyła go całkiem dobrze poznać, przynajmniej jak na osobę pochodzącą z zupełnie innej rzeczywistości.
W tym momencie elementy układanki zaczynają łączyć się w całość. Ciri prawdopodobnie znajdzie się w Cyberpunk 2077. Jednak czy będziemy mogli tylko zobaczyć ją, przemierzającą miasto, czy wystąpi w zadaniu pobocznym, czy stanie się istotną częścią fabuły? O tym dowiemy się dopiero za jakiś czas.
Czy w trailerze Cyberpunk 2077 są nawiązania do Wiedźmina?
Na pewno gracze ich bardzo mocno szukają. Ktoś zauważył, że jedna z postaci w grze jest podobna do Sigisimunda Dijkstry, szefa redańskiego wywiadu, a następnie przewodniczącego rady regencyjnej Redanii. Jednak moim zdaniem jest to szukanie podobieństwa na siłę.
Inny fan dostrzegł, że jedna z postaci przedstawionych w trailerze ma wiedźmiński medialon. Po szybkim seansie faktycznie może się tak wydawać, ale nie do końca wierzyliśmy w tak oczywiste nawiązanie.
Dlatego zdecydowaliśmy się na uruchomienie trailera w najwyższej możliwej rozdzielczości, wycięcie interesującego fragmentu obrazu oraz obrobienie go w programie graficznym.
Niestety, okazało się, że nasza nieufność była uzasadniona. Podbicie cieni w Lightroomie pozwoliło otrzymać wyraźny obraz tego, co bohater gry ma na szyi. Okazało się, że nie był to wiedźmiński medialion, ale... krzyż z aureolą. Podejrzewam, że w ten sposób twórcy gry puszczają oko do graczy i delikatnie z nimi igrają, wzbudzają ich ciekawość. CD Projekt Red dało na pozór jednoznaczną poszlakę, z której tak naprawdę nic nie wynika.
Jednak nawet jeżeli w trailerze nie ma nawiązań do Wiedźmina, to… absolutnie mnie to nie martwi. Jestem przekonany, że w samej grze będzie ich bardzo dużo. W końcu jeżeli gracze czegoś oczekują, deweloperzy powinni to im dostarczyć, a CD Projekt Red doskonale zdaje sobie z tego sprawę.