Messegner Lite wreszcie pozwoli ci nakrzyczeć komuś w twarz. Rozmowy wideo trafiają do odchudzonej aplikacji
Facebook umożliwi korzystanie z rozmów wideo także w Messengerze Lite.
Od teraz w odchudzonej wersji Messengera będziemy mogli prowadzić rozmowy wideo. Do tej pory była to jedna z funkcji, której najbardziej brakowało w odchudzonej wersji aplikacji.
Możliwość przeprowadzenia rozmowy wideo stała się kluczowa.
Facebook informuje, że popularność rozmów wideo stale rośnie i to rośnie szybko. W 2017 r. za pomocą Messengera odbyto ich dwa razy więcej niż zaledwie rok wcześniej. To niewątpliwie duży skok ilościowy i trudno się dziwić, że w związku z tym właściciele platformy zdecydowali, że taka opcja musi być dostępna dla wszystkich. Dla wszystkich, czyli także osób korzystających z wersji Lite.
Korzystanie z nowej funkcji jest banalnie proste. Można bezpośrednio zacząć połączenie wideo, po prostu dotykając ikony kamery. Można też dopiero w trakcie rozmowy głosowej zdecydować, że chce się zwymyślać rozmówcę, patrząc mu w oczy, a nie jedynie krzyczeć do telefonu i dopiero wtedy dotknąć kamery.
Messenger Lite to lżejsza wersja standardowej aplikacji Facebooka.
Aplikacja w wersji odchudzonej ma znacznie mniej funkcji, dzięki czemu zajmuje mniej miejsca na dysku. Waży jedyne 10 MB. Można z niej pisać, wysyłać zdjęcia i dzwonić, czyli robić to wszystko, do czego czysto teoretycznie komunikator został stworzony.
Messenger Lite został zaprojektowany z myślą o osobach, które mają starsze wersje telefonów albo nie mają dostępu do szybkiego internetu. Jednym słowem dla użytkowników z krajów rozwijających się. Tyle w teorii. W praktyce doceniają ją wszyscy, którzy nie odczuwają potrzeby posiadania miliona funkcji dostępnych w przeładowanych Messengerze, a bardziej cenią sobie niezaśmiecanie telefonu zbędnymi MB.
Messengera w wersji Lite używam od paru miesięcy i odkryłam, że nie tylko mniejsza liczba funkcji w ogóle mi nie przeszkadza, co wręcz mi się podoba. Mogę sobie po prostu z kimś popisać, ewentualnie do niego zadzwonić bez zawracania sobie głowy milionem udogodnień, gifów, personalizacji kolorów czy imion. Teraz będę mogła do tego z kimś jeszcze pogadać na wizji. I dobrze.
Lite coraz bardziej upodabnia się do Messengera, ale w najlepszy możliwy sposób: uwzględniając te rozwiązania, które rzeczywiście przydają się użytkownikowi, a nie są tylko zbędnymi dodatkami.