REKLAMA

To będzie najwspanialszy Mac do pracy. Znamy datę premiery nowego iMaca Pro

Potężny, zupełnie nowy iMac Pro pojawi się w sprzedaży 14 grudnia bieżącego roku. Ciemnoszary elegancki potwór ma zamknąć usta profesjonalistom narzekającym na ostatnie premiery sprzętowe Apple’a.

Znamy datę premiery potężnego iMac Pro. Szykujcie (grube) portfele
REKLAMA
REKLAMA

To już oficjalne. iMac Pro pojawi się w ofercie Apple’a pojutrze, a więc 14 grudnia. Na razie nie znamy polskich cen, ale poznaliśmy już te amerykańskie. I cóż, bez niespodzianek, tanio nie będzie. Najtańsza wersja tego desktopa kosztuje 5 tys. dol.

Apple twierdzi, że składak PC o podobnych możliwościach sprzętowych to wydatek około 7 tys. dol. bez monitora. Na pewno będziemy chcieli to sprawdzić. Nie wiemy też jakie będą ceny poszczególnych konfiguracji. ZDNet niedawno oszacował, że najbardziej wypasiona konfiguracja – z 14-rdzeniowym procesorem, 128 GB RAM-u, 4-terabajtowym SSD i układem graficznym Radeon Pro Vega z 16 GB pamięci HBM2 to wydatek rzędu (werble) 17 tys. dol.

iMac Pro data premiery class="wp-image-644889"

Co wiemy o Apple iMac Pro poza datą jego premiery?

Relatywnie niewiele. Wiemy z ust przedstawicieli Apple’a, że komputer ten ma być odpowiedzią na potrzeby profesjonalistów, którzy mogli być rozczarowani dotychczasowymi propozycjami, takimi jak zwykły iMac czy Mac Pro. Bohater naszego wpisu ma być piękny, superszybki i oferujący unikalne zalety systemu operacyjnego macOS.

Znamy też specyfikację topowej jego odmiany, częściowo wypisaną powyżej. Jednostką centralną komputera w najlepszej konfiguracji będzie 18-rdzeniowy procesor Xeon z 42 MB pamięci podręcznej i Turbo Boost do 4,5 GHz. Uzupełnią go 128 GB RAM DDR4 ECC, 4-terabajtowy dysk SSD i układ graficzny Radeon Pro Vega.

 class="wp-image-644964"

Komputer prawdopodobnie będzie dostępny w tylko jednej, szarej (space grey) wersji kolorystycznej.

Tylko dla bogatych. Ale ci powinni być zachwyceni.

iMac Pro class="wp-image-569460"
REKLAMA

iMac Pro zapowiada się świetnie, ale ze względu na swoją zaporową cenę pozostanie w zasięgu wyłącznie profesjonalistów, którym taki zakup się zwróci. Lub w zasięgu bardzo zamożnych gadżeciarzy. Dla reszty będzie wyłącznie ciekawostką i pokazem siły giganta z Cupertino.

Bez wątpienia trudno będzie zamulić ten komputer nawet złożonymi projektami w Xcode, renderując rozbudowane sceny 3D czy pracując na szczegółowych projektach CAD/CAM. Osoby, które preferują macOS nad Windows, nie miały do tej pory tak eleganckiej i wysokowydajnej propozycji. Teraz właśnie się to zmienia. Ciekawe tylko, czy ta propozycja zdobędzie zauważalną popularność.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA