REKLAMA

Ten koncept iPhone’a 8 przykuł moją uwagę

Sporo ostatnio plotek na temat iPhone’a 8, mimo iż do jego premiery długie 9 miesięcy. Powstają też różne artystyczne koncepty nowego smartfonu Apple’a. Jeden z nich przykuł moją uwagę.

Ten koncept iPhone’a 8 przykuł moją uwagę
REKLAMA
REKLAMA

Jeśli bowiem to dziś miałbym spekulować jaki będzie iPhone 8, to powiedziałbym, że właśnie taki, jak na tym szwajcarskim projekcie.

Wielkie są oczekiwania wobec nowego iPhone’a, oj wielkie

iphone 8 concept, 3 class="wp-image-540743"

Nie chodzi nawet o to, że Apple wydłużył reprodukcyjny cykl swojego smartfona do trzech długich lat, ale o to, że w 2017 r. wypada dziesiąta rocznica debiutu pierwszego iPhone’a. Data szczególna, rocznica wyjątkowa, sytuacja rynkowa delikatna - idealny więc to czas, by zaprezentować coś naprawdę wyjątkowego, unikalnego. Coś, co rzuci rynek na kolana, jak pierwszy iPhone dekadę temu.

Mówi się nawet o tym, że nazwa nowego iPhone’a będzie szczególna. Że nie będzie to iPhone 8, co wynikałoby z dotychczasowej nomenklatury, lecz iPhone X. Wyjątkowe, szczególne nazewnictwo zasługuje na niesamowite nowości w - nie waham się użyć tego stwierdzenia - najważniejszym produkcie w historii technologii komputerowych.

Bezramkowa obudowa, tafla szkła, bez żadnych fizycznych przycisków, bezprzewodowe ładowanie, skaner tęczówki oka - wiele jest mniej lub bardziej prawdopodobnych spekulacji wobec nowego iPhone’a.

Większość tych strzałów okaże się zapewne nieprawdziwych i nie będzie brakować takich, którzy uznają iPhone’a 8 za porażkę w dniu premiery.

Nowy iPhone może być bowiem całkiem normalny, zwykły, szczególnie w porównaniu do tego, co azjatycka konkurencja Apple’a uskutecznia od kilku lat.

I taki właśnie jest projekt, który znalazłem na szwajcarskiej stronie Handy-Abovergleich.ch

iphone 8 concept, 2 class="wp-image-540742"

Tam nowy iPhone wygląda i bardzo nowocześnie, i zarazem całkiem zachowawczo, czyli dokładnie tak, jak zapewne wyglądać będzie prawdziwy iPhone 8 (lub X).

Jest tu bowiem tafla szkła na froncie, co generalnie uznaje się za pewnik w nowym iPhonie, tyle że nie różni się to zbytnio od Samsungów Galaxy Edge produkowanych przez Koreańczyków od dwóch lat. Jest (prawie) bezramkowa obudowa, choć de facto niczym się to nie różni od tego, co Xiaomi zaprezentowało w modelu Mi Mix.

Nie ma też żadnych fizycznych przycisków, choć by wywołać odpowiednie komendy trzeba będzie dotknąć ekranu w odpowiednim miejscu. Jest bezprzewodowe ładowanie, choć do tego ładowania będzie potrzeba specjalnej ładowarki (oczywiście odpowiednio wycenionej przez Apple’a…), którą do gniazdka trzeba będzie podpiąć mocno fizycznym kablem.

Rozumiecie? To koncept, który pokazuje bardzo realistyczne podejście do sprawy

iphone 8 concept, 1 class="wp-image-540741"

Wydaje się bowiem, że Apple nie jest dziś w stanie wyjść poza to, co w swoich meandrach pokazuje dzisiejszy rynek.

Gdy startował iPhone, Steve Jobs z dumą i przekonaniem w głosie konstatował, że smartfon Apple’a ma przynajmniej 5 lat przewagi rynkowej nad kopiującymi rywalami. Nie pomylił się ani o rok. Pierwszy smartfon, który dogonił iPhone’a nie tylko pod względem technologicznym, lecz również - że się tak wyrażę - przyjemności z użytkowania, pojawił się w maju 2012 r. Był to Samsung Galaxy S III.

Szczerze wątpię, by na rocznicę dziesięciolecia marki, Apple był w stanie zaprezentować coś więcej, aniżeli tylko doszlusowanie do tego, co najlepsze ma dziś do zaoferowania rynek.

REKLAMA
iphone 8 concept, 4 class="wp-image-540744"

Obym się mylił, bo wciąż jestem wielki fanem marki iPhone.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA