Pierwsze pokemony z 2 generacji trafiły do Pokemon GO, a to nie koniec niespodzianek
Niantic zaskoczyło fanów Pokemon GO. Nie tylko zdradzili informację na temat nowych stworków dostępnych w grze, ale też udostępnili od razu kilka z nich. Oprócz tego pojawiła się niespodzianka: do gry trafił Pikachu w czapce Świętego Mikołaja.
Z początku do Pokemon GO trafiło blisko 150 różnych stworków. Po wielu miesiącach, aż do dzisiaj, dodany został jedyne jeden nowy, czyli zmiennokształtny Ditto. Teraz, jeszcze przed końcem roku, zgodnie z przewidywaniami graczy, w grze Niantic pojawiły się kolejne Pokemony.
Przywitacje Togepi i Pichu!
Stało się - 2 generacja Pokemonów zawitała do Pokemon GO, ale jak na razie to dopiero kilka nowych stworków. Zamiast wrzucać 100 Pokemonów jednocześnie zdecydowano się udostępniać kolejne partiami. Na pierwszy ogień idą Pokemony-dzieci, czyli specjalne formy nazywane pre-ewolucjami.
Jednym z takich uroczych szkrabów jest Pichu. To dziecięca forma Pikachu, która od tej pory będzie wykluwać się z jajek. Oprócz tego twórcy zapowiedzieli zupełnie nowego Pokemona pochodzącego z 2 generacji, czyli Togepi - to również dziecięca forma nowego Pokemona o nazwie Togetic.
Niantic nie podało oficjalnie, jakich innych Pokemonów można się spodziewać, ale trenerzy zgłaszają, że trafili już np. na Igglybuffa, czyli pre-ewolucję Jigglypuffa i Cleffę - dziecięcą formę Clefairy. Można założyć, że do Pokemon GO trafią też inne dziecięce formy z 2 generacji wprowadzone w grach Pokemon Gold i Pokemon Silver, w tym:
- Magby (Magmar);
- Smoochum (Jynx);
- Elekid (Electabuzz).
2 generacja Pokemonów w Pokemon GO - co dalej?
Skoro w pierwszej kolejności dodano pre-ewolucje znanych nam już Pokemonów, to spodziewam się, że następne będą dodatkowe ewolucje Pokemonów z pierwszej generacji, czyli np. Steelix lub Scizor (wyższe formy stworków Onix i Scyther), ale to jak na razie czyste spekulacje.
Ciekaw jestem, jak rozwiązana zostanie kwestia Hitmonlee i Hitmonchan, które mają osobne Candy. W drugiej generacji wprowadzony został jednak kolejny Pokemon z tej linii - Hitmontop - a wszystkie trzy mają jedną, wspólną dziecięcą formę: Tyrogue.
To, co niedługo pewnie ktoś sprawdzi, to kwestia ewolucji Togepi.
Wedle tego, co można zobaczyć w materiale z serwisu YouTube, wymaga to uzbierania 50 Candy - ale czy rzeczywiście da się w ten sposób zdobyć pierwszego dorosłego Pokemona z 2 generacji, Togetica?
Napis Togepi Candy widoczny na filmie wprowadza zamieszanie. W przypadku Pichu, Igglybuffa i Cleffy widoczne jest Candy podstawowej formy Pokemona, a w przypadku Togepi dodana została dziecięca forma.
Jest w tym wszystkim łyżka dziegciu.
Zupełnie nowe Pokemony można zdobyć jedynie wykluwając je z jajek. Oznacza to, że gracze muszą korzystać z płatnych inkubatorów. Nie dość, że zdobywanie wirtualnej waluty Poke Coins bez uiszczania opłat za mikropłatności jest niezmiernie mozolne, to jeszcze nie ma pewności, że z danego jajka wykluje się nowy Pokemon.
Najlepsi trenerzy mogą zdobyć 100 Poke Coins dziennie za obronę gymów, a dla normalnych graczy zostaje ułamek tej wartości. Jeden inkubator, który pozwoli na wyklucie trzech jajek kosztuje zaś 150 Poke Coins. Niantic zdaje się mówić wprost: chcesz nowe stworki, to wyskakuje z kasy, bo inaczej będziesz czekać na nie w nieskończoność.
Dziecięce formy Pokemonów będzie można zdobyć tylko prosto z jajek i nie da się ich złapać w normalny sposób.
W dodatku gracze, którzy zebrali jajka wcześniej, muszą najpierw wykluć te stare, zanim będą mogli zacząć wykluwać te, w których mogą być nowe Pokemony. Dla Niantic to sporo potencjalnych przychodów z tytułu mikropłatności, ale gracze mogą poczuć się nabijani w butelkę.
Byłbym w stanie przymknąć na to oko, gdyby nie fakt, że nie ma problemu ze złapaniem takiego Pichu w najnowszym Pokemon Moon na Nintendo 3DS. Co więcej, na razie nie ma pewności, czy dorosłe formy nadal będą wykluwać się z jajek - chciałbym wierzyć, że nie trafię już na Jynx...