Polacy w końcu dostrzegają coś poza kombi w dieslu. Hybrydy jeszcze nigdy nie sprzedawały się tak dobrze
Jeśli jesteś jednym z tych mądrali, według których hybryd nikt nie kupuje, a światem rządzi kombi w dieslu, to właśnie powinieneś zamilknąć. Toyota zanotowała ponad 100-procentowy wzrost sprzedaży aut z napędem hybrydowym.
Między styczniem a wrześniem 2016 roku w Polsce sprzedało się aż 5562 samochodów Toyoty z napędem hybrydowym. Kolejnych 1136 już zamówiono. W stosunku do tego samego okresu w 2015 roku stanowi to 106-procentowy wzrost sprzedaży.
Toyota prze z hybrydą do przodu.
Absolutną królową samochodów hybrydowych w Polsce jest Toyota Auris Hybrid, której w tym roku sprzedano aż 2789 egzemplarzy. Trudno się dziwić, bo rozpatrując wybór w kategorii cena-jakość, Auris Hybrid plasuje się zdecydowanie najwyżej.
1536 osób zdecydowało się na nową Toyotę Rav4 Hybrid, 1057 na hybrydowego Yarisa, a 180 osób zakupiło jednego z Priusów.
Co ciekawe, patrząc na statystyki wrześniowych zamówień hybryd, sytuacja nieco się zmienia. Nie bryluje już Auris, a… nadchodzący crossover, Toyota C-HR Hybrid, której zamówiono już 480 egzemplarzy. W samej przedsprzedaży!
Oprócz tego w salonach Toyoty złożono już zamówienie na 264 hybrydowych Rav4, 263 Aurisy, 107 Yarisów i 22 Toyoty Prius.
Muszę przyznać, że ten ostatni wynik trochę smuci - Toyota Prius to fantastyczne auto, o czym miałem okazję się przekonywać przez całe dwa miesiące intensywnych testów, pokonując nią ponad 7000 km. Nie mogę jednak powiedzieć, żebym był zdziwiony. Wysoka cena Priusa najwyraźniej skutecznie powstrzymuje nabywców.
Na szczęście w portfolio Toyoty nie brakuje przystępniej wycenionych hybryd, które przyciągają klientów i potrafią przekonać do tego, by kupić auto z napędem hybrydowym, zamiast tradycyjnego napędu benzynowego.
O rozlicznych zaletach hybrydy pisaliśmy już wielokrotnie na Spider’s Web, nie będę się więc powtarzał - odsyłam zainteresowanych pod ten link, gdzie znajdziecie wszystko, co trzeba wiedzieć o technologii napędu hybrydowego.
Pozostaje tylko się cieszyć, że zalety tej technologii dostrzega coraz więcej osób, a hybrydy coraz lepiej się sprzedają. Oczywiście, to tylko kropelka w motoryzacyjnym morzu, a wyniki sprzedaży być może nie robią wielkiego wrażenia, jeśli zestawić je z wynikami sprzedaży aut z tradycyjnym napędem, ale wzrost o 106 procent w ciągu roku o czymś świadczy: zaczynamy dostrzegać alternatywy.
I w miarę jak na rynku będą pojawiać się kolejne modele i kolejni producenci wprowadzą do oferty własne hybrydy, ta świadomość alternatyw będzie tylko rosła.
Taką przynajmniej mam nadzieję.
Czytaj również: