Jest nowy iTunes i choć to jeszcze nie to, to dość ważna aktualizacja
Jaka jest najgorsza usługa Apple’a? Odpowiedź na to pytanie znają pewnie wszyscy użytkownicy MacBooków - iTunes.
Apple właśnie zaktualizował owo problematyczne oprogramowanie i choć to jeszcze nie rozwiązanie wszystkich jego wad, to kierunek poprawek jest jasny - Apple w końcu bierze uwagi klientów do siebie.
A że bierze, to widać po tych elementach z listy poprawek:
* teraz możesz się cieszyć swoją muzyką, filmami, programami tv, podcastami i innymi materiałami, używając prostszego interfejsu;
* nawigacja. Przyciski przechodzenia dalej pozwalają przeglądać bibliotekę, Apple Music, iTunes Store i nie tylko;
* narzędzia wyboru multimediów. Przełączanie między muzyką, filmami, programami tv i innymi materiałami jest bardzo łatwe. Możesz nawet dostosować wyświetlane przyciski, wybierając opcję Edycja;
* biblioteka i listy utworów. Pasek boczny oferuje zupełnie nowy sposób wyświetlania zawartości biblioteki. Aby dodawać do list, po prostu przeciągaj i upuszczaj. Opcja edycji paska bocznego pozwala wyświetlać tylko ulubione widoki;
* menu. Menu programu iTunes jest teraz jeszcze prostsze i łatwiejsze w użyciu. Menu Widok pozwala dostosować wygląd biblioteki. Możesz także używać wielu menu kontekstowych dla określonych rzeczy.
Wprawdzie wywaliłbym z tej listy określenia typu "jeszcze prostsze i łatwiejsze", bo są mocno nieudanym żartem w wykonaniu Apple’a, to reszta jest bardzo mile widziana i naprawia niektóre niedoskonałości interfejsu.
Poziom absurdu nawigacyjnego był dotychczas w iTunes na poziomie wręcz kosmicznym, szczególnie po debiucie i integracji z nim usługi Apple Music. Jak się poruszać pomiędzy poszczególnymi usługami, jak znaleźć własne pliki, jak pobrać do offline’u streamowane utwory - to wszystko była dotychczas czarna magia.
Wiele napisano o tym, dlaczego iTunes jest zły. To kwintesencja błędów łatania oprogramowania zamiast stworzenia go od nowa, gdy masa krytyczna absurdów zostanie przekroczona.
iTunes w wersji 12.4 nie naprawia błędów fundamentalnych, ale sygnalizuje fakt, że Apple przyznaje, iż daje mocno ciała. Miejmy wielką nadzieję, że w nowej wersji OS X, którą zapewne zobaczymy w czerwcu, iTunes ulegnie gruntownej przebudowie.
A, i byłbym zapomniał - nowa wersja iTunesa naprawia ponoć żałosny błąd, w którym użytkownicy odchodzący z Apple Music tracili swoje własne bliki z biblioteki iTunes.
Oby tak było, bo błąd był z gatunku tych dyskwalifikujących.