REKLAMA

Samsung ma telefon dla tych, którzy nie cierpią wielkich smartfonów - Galaxy S6… z klapką

Azjatyckie rynki albo przesycone są nostalgią, albo tamtejszym mieszkańcom faktycznie dłonie nie urosły na tyle, by przystosować się do rosnących rozmiarów współczesnych flagowców. Pozostaje jednak faktem, że telefony z klapką przeżywają tam prawdziwy renesans i właśnie doczekały się swojego - jak dotąd - najmocniejszego reprezentanta.

Samsung Galaxy S6... z klapką? Takie rzeczy tylko w Chinach
REKLAMA
REKLAMA

Samsung nie tak dawno temu zaprezentował smartfona o nazwie SM-G9198, o którym napisałem, że bardzo chętnie widziałbym go w swojej własnej kieszeni. Pisząc tamten artykuł próbowałem także odpowiedzieć na pytanie, dlaczego telefony z klapką mają naprawdę wiele sensu w dzisiejszych czasach, szczególnie wobec nie do końca poręcznych urządzeń z najwyższej półki.

Jak widać zapotrzebowanie na „flagowca z klapką”, szczególnie na rynku chińskim, jest bardzo widoczne, bowiem właśnie tam trafi do sprzedaży najnowszy smartfon Samsunga, W2016.

samsung-w2016-3

Który jest ni mniej, nie więcej, a Samsungiem Galaxy S6… z klapką.

Pierwszym, co identyczne, jest wnętrze smartfona. Mamy tu do czynienia z tym samym, ośmiordzeniowym Exynosem 7420, który napędza tegoroczne Galaxy S6, 3 GB RAM-u i aż 64 GB pamięci wbudowanej. Również aparaty to nadal te same moduły, które zdobyły poklask recenzentów i użytkowników na całym świecie, o rozdzielczości 16 MP z tyłu i 5 MP z przodu.

Na tym jednak podobieństwa się nie kończą - akumulator, choć mniejszy (2000 mAh), tak jak jego starsi bracia posiada funkcję szybkiego i bezprzewodowego ładowania, a biorąc pod uwagę rozmiar i rozdzielczość wyświetlaczy, takie ogniwo powinno być więcej niż wystarczające, żeby napędzić W2016 od rana do wieczora.

Wyświetlacze są dwa, o rozdzielczości 1280 x 768 i mają przekątną 3,9” każdy, co daje zagęszczenie pikseli na poziomie ok. 383 PPI - przy tej przekątnej w zupełności wystarczające. Na pokładzie W2016 znajdziemy Androida 5.1.1 z nakładką TouchWiz.

samsung-w2016-1

Model W2016 czerpie też garściami z linii Galaxy S jeśli chodzi o stylistykę obudowy.

Każdy element obudowy będzie tu wyglądał znajomo (no, może oprócz klawiatury, bo tej w Samsungach Galaxy nie uświadczymy). Zakrzywiona, aluminiowo - szklana obudowa jest nie do pomylenia, podobnie jak obwódka aparatu z sensorem tętna na pleckach, czy klawisze głośności i blokady. Nawet grill głośnika do rozmów obok kamerki przedniej wygląda identycznie jak ten, który widzieliśmy w rodzinie Galaxy S6, nie mówiąc już o dolnej krawędzi urządzenia.

Połączenie pięknej obudowy wykonanej z wysokiej klasy materiałów wraz z potężną specyfikacją dają rezultat, któremu trudno cokolwiek zarzucić. No, może odrobinę niekonsekwencji w nazewnictwie modeli, bowiem nie bardzo rozumiem, dlaczego ten smartfon nie nosi dumnie nazwy np. „Galaxy S6 Flip”, która wyraźnie podkreślałaby jego DNA. Być może wynika to z faktu, iż tymczasowo jest to model na wyłączność dla sieci China Mobile.

Na szczęście (lub na nieszczęście) mogę sobie tylko na ten temat pogdybać, gdyż nie zanosi się na to, aby Samsung W2016 kiedykolwiek opuścił granice Chin - ewentualnie, co najwyżej udając się do innych krajów azjatyckich.

My, w Europie, nadal będziemy musieli dostosowywać nasze przyzwyczajenia do dużych przekątnych ekranu, a tym, którzy jednak chcieliby powrócić do modelu z klapką, pozostanie kompromis w postaci bardzo słabej specyfikacji urządzeń tego typu, dostępnych na Starym Kontynencie.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA