Szpakowski w FIFA 16 jak w TVP - trwa wiecznie. Ale Szaranowicz i Lewandowski idą do wymiany
Polski oddział Electronic Arts dokonał sporych zmian. FIFA 16 doczeka się zupełnie nowego komentatora, w postaci Jacka Laskowskiego. Z okładki pudełka zniknie natomiast Robert Lewandowski. Najpopularniejszego aktualnie polskiego piłkarza zastąpi Arkadiusz Milik.
Jeśli chodzi o zamianę Roberta Lewandowskiego na Arkadiusza Milika, to pozostaje się tylko cieszyć, że mamy w Polsce obecnie taką sytuację, w której żonglowanie nazwiskami światowej piłki jest możliwe. Robert, jakkolwiek jest obecnie najbardziej rozpoznawalną twarzą rodzimego futbolu i wciąż pozostaje we wspaniałej formie, pojawiał się już na okładkach FIFA 14 i FIFA 15. Z tego też względu siłą rzeczy polski oddział EA musiał odświeżyć nieco wizerunek opakowania nadchodzącej produkcji. Padło na Arka Milika i to w mojej ocenie bardzo dobry wybór.
Gdyby nagradzać piłkarzy za poczynania sportowe, pewnie wybór należałby się odrobinę bardziej Grzegorzowi Krychowiakowi czy rewelacyjnemu Kamilowi Glikowi.
Ale to jednak napastników kochamy najbardziej, mają oni największą wartość marketingową, a Ajax Amsterdam (obecny klub Milika) to zdecydowanie większa marka w futbolu niż Sevilla czy Torino (a w każdym razie z perspektywy polityki historycznej). Także wybór Arkadiusza Milika jest posunięciem marketingowym, nie ma tutaj żadnego faux pas, ponieważ jest to fantastyczny piłkarz, który prawdopodobnie za sezon czy dwa stanie się bohaterem jakiegoś głośnego transferu. Pozostaje się tylko cieszyć i mieć nadzieję, że Arek w najbliższych meczach reprezentacyjnych doskonale będzie promował nową odsłonę gry FIFA.
Jeśli zaś chodzi o zmiany komentatorów w FIFA 16, to należy je rozpatrywać dwojako. Z jednej strony jest to dość duża niespodzianka, ponieważ to oznacza, że pan Laskowski będzie musiał nagrać naprawdę sporo nowych kwestii, w których dotychczas pojawiał się Włodzimierz Szaranowicz. Dariusz Szpakowski na pewno będzie miał więc w tym roku znacznie mniej pracy, dogrywając jedynie nowe wypowiedzi. Biorąc pod uwagę jak nieudany był komentarz Pro Evolution Soccer 6 w wykonaniu Mateusza Borka i Romana Kołtonia (choć to nie do końca ich wina), podejrzewam, że i ten fakt miał wpływ na pewien komentatorski konserwatyzm polskiego oddziału EA.
Z drugiej strony - niewątpliwie zmiany były potrzebne i to od dłuższego czasu. Komentatorzy w grach komputerowych są generalnie dość irytujący. Dla polskiego gracza powtarzalność anglojęzycznych komentatorów nie rzuca się tak boleśnie w ucho, jak miało to miejsce w przypadku duetu Szaranowicz-Szpakowski, ale komputerowe skrypty siłą rzeczy wciąż generują w tej materii ograniczenia. Dlatego niewątpliwie wymienianie komentatorów od czasu do czasu, choć zapewne jest drogie i pracochłonne, odświeża nieco ten komentarz i sprawia, że staje się mniej irytujący. O ile słynna "masakracja" Szpakowskiego mogła bawić w latach 2005-2010, tak po blisko dekadzie polskiego komentarza w serii FIFA powoli stawała się już irytująca.
Sam wybór Jacka Laskowskiego to kwestia gustu.
Zauważyłem u kibiców tendencję do - zupełnie jak z piłkarzami - posiadania swoich ulubieńców. Tak oto część wychwala niezwykle mocną ekipę nc+, część bardziej preferuje ekspertów Polsatu, a są i tacy, którzy - pomimo niemalże freudowskich pomyłek - uważają, że mecz reprezentacji bez "Szpaka" to sprzeniewierzenie się duchowi sportu. Natomiast niewątpliwie z racji mnogości mediów masa ekspertów typu Nahorny, Jagoda, Orłowski, itd. nie może dziś marzyć o rozpoznawalności jaką mieli dotychczasowi komentatorzy FIFY (do tego grona może, na siłę, mógłby aspirować wspomniany już Borek). Włodzimierz Szaranowicz generalnie był dalej od piłki niż Dariusz Szpakowski, więc jest dość zrozumiałe, że zniknął w pierwszej kolejności. Trudno prognozować jaki będzie los popularnego Szpaka. Podejrzewam, że póki będzie trwał w TVP, tak i seria FIFA prędko z legendy polskiej telewizji nie zrezygnuje.