Przebij to: 49 zł za Pendolino z Katowic do Warszawy
Myślałem, że to tylko jakaś wakacyjna promocja na tańsze o 2/3 przejazdy Pendolino na trasie Katowice - Warszawa, którą robię przynajmniej raz w tygodniu. Ale nie, 10 sierpnia PKP wprowadziło nowy cennik dla tej linii, który obejmuje „zwiększoną pulę biletów za 49 zł”.
Dotychczas podróż Sosnowiec - Warszawa kosztowała mnie 149 zł w jedną stronę, czyli 298 zł w obie. Sporo. Można było kupić taniej bilet, nawet w cenie 49 zł, ale tylko wtedy, gdy zamawiało się znacznie, znacznie wcześniej (np. miesiąc przed terminem). Zważywszy na dynamiczny charakter moich biznesowych podróży do Warszawy, chyba nigdy nie udało mi się utrafić biletu na InterCity taniej niż 129 zł w jedną stronę.
Jakże się zdziwiłem, gdy moja ostatnia podróż do Warszawy we wtorek kosztowała mnie jedynie 2 x 49 zł. Okazuje się, że to nowa, stała oferta PKP. Jak czytam w informacji prasowej:
Dwa fakty zasługują w powyższym oświadczeniu na uwagę:
- zwiększona pula biletów za 49 zł
To zapewne oznacza, że tylko część biletów będzie dostępna w tej cenie. Co ciekawe, oba bilety we wtorek (tam i z powrotem) kupowałem w ostatniej chwili, więc istniało prawdopodobieństwo, że nie załapię się na promocję. Tymczasem kupiłem za 49 zł, a pociągi w obie strony były wypełnione w 80 proc.
- 49 zł to cena za bilet bez zniżek w drugiej klasie
Czyli studenci, którzy mają 50 proc. zniżkę zapłacą zaledwie 24,5 zł. Tanio, naprawdę tanio.
W ogóle w tym momencie PKP wyrasta na zdecydowanie najlepszą i najwygodniejszą opcję na podróż na newralgicznej trasie Katowice - Warszawa. Samochodem nie ma szans dojechać w cenie 100 zł w obie strony (nawet gdy się jedzie we dwoje), samolot raczej odpada, bo ani szybciej, ani taniej. Zostaje jedynie Polski Bus, ale tu czas przejazdu jest absurdalnie długi w porównaniu do 2:30h pociągu, no i komfort słaby.
I najważniejsze: Pendolino - tym pociągiem naprawdę przyjemnie się jeździ. Dużo miejsca, wygodne fotele, gniazdka z prądem dla każdego pasażera. Jeszcze gdyby T-Mobile nie ściemniał z darmowym Internetem dla podróżujących, to w ogóle byłoby miodzio.