Darmowy internet w pociągach Intercity od T-Mobile nie jest już wcale taki darmowy
O darmowym internecie od T-Mobile w pociągach Intercity dużo się mówiło - że to wreszcie wyjście naprzeciw oczekiwaniom pasażerów, że świetna decyzja operatora, który w ten sposób podreperował swoją reputację, że to powiew zachodu.
Sam często jeżdżąc pociągami bardzo chwaliłem sobie darmowy internet w Intercity. Do wczoraj, gdy w czasie podróży do Warszawy po raz kolejny chciałem skorzystać z mobilnego hotspotu T-Mobile.
We wrześniu 2014 r., gdy PKP Intercity chwaliło się, że dołącza kolejne linie pociągów z darmowym dostępem do internetu do swojej oferty, rzeczniczka firmy Zuzanna Szopowska tłumaczyła:
Otóż już nie wystarczy. T-Mobile zmienił zasady korzystania z darmowego internetu na pokładach pociągów intercity. Darmowy, w ujęciu takim, że nie trzeba za niego płacić, to pociągowy hotspot może dalej jest, ale naprawdę darmowym trudno go jednak nazwać.
Oto co czeka na pasażerów, którzy zechcą połączyć się z mobilnym hotspotem w pociągach Intercity.
Nie dość, że trzeba podać numer swojego telefonu, to jeszcze, gdy okaże się, że nie jesteś abonentem T-Mobile, to aby skorzystać z darmowego WiFi, musisz zgodzić się na naprawdę wiele.
Aż sześć punktów należy odhaczyć, by móc skorzystać z WiFi, w tym zgodę na otrzymywanie ofert i reklam nie tylko od T-Mobile, ale także od partnerów sieci! Co więcej, skorzystanie z WiFi w pociągu wiąże się także ze zgodą na:
- „przetwarzanie danych transmisyjnych w celach marketingowych przez partnerów Operatora”, oraz
- „wykorzystanie automatycznych systemów wywołujących dla celów marketingowych przez partnerów Operatora”
Tłumacząc na nasze - pasażer godzi się na to, by jego numer telefonu krążył po wielu podmiotach, o których pewnie nawet nigdy nie słyszał i które będą go potem mogły męczyć telefonami reklamowymi.
Mnie odeszła ochota na skorzystanie z ‚darmowego’ WiFi od T-Mobile.
Zapytaliśmy przedstawicieli operatora skąd te zmiany w warunkach dostępu do WiFi na pokładach pociągów Intercity. Oto co otrzymaliśmy w odpowiedzi:
I ja to rozumiem. Biznes to biznes. Nie nazywałbym już jednak WiFi w Intercity ‚darmowym dostępem do internetu’.