REKLAMA

System multimedialny CarPlay od Apple w Golfie, Mazdzie, czy Renówce już wkrótce

Apple CarPlay jest jednym z najciekawszych rozwiązań samochodowych jakie obecnie są na rynku. Podłączając telefon do samochodu zyskujemy wygodny dostęp do szeregu aplikacji. Domyślnie rozwiązanie dostępne będzie dla nielicznych, na szczęście nie tylko fabryczne systemy multimedialne zyskają wsparcie dla CarPlay.

System multimedialny CarPlay od Apple w Golfie, Mazdzie, czy Renówce już wkrótce
REKLAMA

Systemy multimedialne wciąż traktowane są jako luksus. Kupujemy samochód za 50, 100, a nawet 200 tysięcy złotych, a w standardzie i tak nie znajdziemy radia z zestawem głośnomówiącym, nie wspominając o nawigacji. Za 5-calowy wyświetlacz mogący rywalizować jakością obrazu z tabletem z Biedronki producenci często życzą sobie 3-4 tysiące złotych.

REKLAMA

Dostępność tych rozwiązań w fabrycznych samochodach jest coraz większa. Dziś w systemy multimedialne możemy doposażyć już małe miejskie pojazdy, gdy do niedawna ograniczało się to tylko do wyższej klasy limuzyn i SUV-ów. Nadal rozwiązanie to nie jest jednak standardem i długo jeszcze nie będzie. Producenci starają się kastrować podstawowe wersje pojazdów jak mogą zarówno we wnętrzu jak i pod maską. I taka wersja promowana w reklamie w kredycie 3 x 30 tylko wyglądem zewnętrznym przypomina ten samochód, który rzeczywiście chcielibyśmy posiadać.

obsluga carplay

W przyszłość samochodowych systemów multimedialnych wierzą też giganci z Doliny Krzemowej. Od lat Microsoft współpracuje z Fordem. Na CES 2014 Google zapowiedziało poszerzenie współpracy z Audi, a od tegorocznych targów w Genewie Apple wprowadziło CarPlay. Rozwiązanie firmy z Cupertino różni się tym od konkurentów, że nie jest samo w sobie systemem multimedialnym. Na co dzień pojazdy wyposażone w CarPlay korzystają z innych, własnych platform stworzonych przez producentów. Dopiero po podłączeniu telefonu pojawia się interfejs CarPlay i możliwość korzystania z funkcji systemu iOS za pomocą przycisków w kierownicy lub panelu dotykowego.

W tym roku CarPlay pojawi się wyłącznie w nowych samochodach Ferrari, Honda, Hyundai, Mercedes-Benz oraz Volvo.

W dodatku nie wiadomo czy samochody w Polsce otrzymają wsparcie dla tego rozwiązania. Kolejne modele samochodów z CarPlay od innych producentów pojawią się dopiero w 2015 roku. Wszystko to są jednak wyłącznie nowe samochody, aktualizacji dla już dostępnych na rynku pojazdów najprawdopodobniej nie będzie albo dotknie tylko nieliczne modele.

Ratunkiem dla wszystkich zainteresowanych obsługą CarPlay, a posiadających już samochód będzie sprzęt audio firm trzecich. Na chwile obecną takie produkty zapowiedziało Alpine oraz Pioneer. Najwcześniej należy się ich spodziewać w drugiej połowie roku. Ceny zaczynać się będą od około 500 dol. Będzie to zwykły system audio który po podłączeniu iPhone’a zyska dostęp do CarPlay.

carplay wiadomosci

Wydatek nawet na profesjonalną instalację za około 2 tysięcy złotych zdecydowanie będzie dla wielu osób atrakcyjniejszą propozycją, niż ta, którą proponują producenci przy zakupie nowych samochodów. A taki system będzie można zainstalować w samochodach sprzed 2, 3, a nawet 10 lat. Choć zapewne wymagany będzie podwójny slot na radia typu 2 DIN.

To dobra wiadomość dla wszystkich użytkowników Apple, którzy chcą intensywniej użytkować swój telefon w czasie jazdy.

REKLAMA

Warto jednak zastanowić się czy jest sens czekania na urządzenia z CarPlay, gdy już dziś możemy nabyć sprzęty Parrot Asteroid w podobnej cenie, oparte o Androida i również cieszyć się sieciowymi rozwiązaniami. Może interfejs nie jest tak ładny jak w CarPlay, ale system jest już obecny na rynku. Szersza dostępność CarPlay to dalej melodia przeszłości. Dodatkowo Apple na swoich stronach wyraźnie informuje, że funkcja ta nie będzie dostępna w Polsce.

CarPlay prezentuje się świetnie, ale konieczność podłączenia telefonu kablem, ograniczona dostępność, a właściwie aktualny brak dostępności sprawiają, że to jeszcze długo nie będzie nic nadzwyczajnego. Mam nadzieje jednak, że przemysł motoryzacyjny tymi ruchami wyjdzie wreszcie naprzeciw współczesnym potrzebom i przestanie żądać 5 tysięcy złotych za słabej jakości 5-calowe wyświetlacze.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA