Jak szybko jadą sanie Świętego Mikołaja? Tego i wielu innych rzeczy dowiemy się z nowej strony Microsoftu
Wszyscy mali i duzi miłośnicy Świętego Mikołaja albo już znaleźli drobny upominek, który zostawił im w bucie lub pod łóżkiem, albo dopiero go znajdą. Może jednak warto dowiedzieć się co nieco na temat brodatego człowieka, który mimo że wchodzi do naszych domów niczym włamywacz, to ma zawsze dobre zamiary.
Umożliwia nam to strona internetowa Norad Santa stworzona wspólnie przez Microsoft oraz jednostkę wojskową NORAD (North American Aerospace Defense Command). Za jej pomocą w wigilię będzie można śledzić trasę przelotu sań napędzanych dziewięcioma reniferami i sprawdzić, ile czasu mija od przelotu Świętego Mikołaja do pojawienia się paczki pod naszą choinką.
Nie oznacza to jednak, że strona ta będzie do tego czasu bezużyteczna. Jej bardzo ważną funkcją jest licznik czasu, który odlicza czas do fajrantu w fabryce zabawek Mikołaja i początku podróży dookoła świata ulubionego Świętego wszystkich dzieci.
Ale to nie wszystko! Za pomocą tej strony możemy także zwiedzać wirtualną wioskę Świętego Mikołaja. Nie jest ona duża i składa się z zaledwie kilku domków, z czego interesują nas cztery: Kino, biblioteka, salon gier i scena muzyczna. W kinie można znaleźć filmy dotyczące Mikołaja i jednostki NORAD, z kolei Biblioteka zawiera wiele ciekawostek dotyczących nadchodzących świąt, na przykład jak szybko jadą sanie Świętego Mikołaja oraz jak wyglądają tradycje świąteczne w różnych zakątkach świata.
Salon gier pozwala rozerwać się w świątecznych klimatach, a scena muzyczna to miejsce, gdzie znajdziemy gwiazdkowe hity w wykonaniu US Merchant Marine Academy Band. Sam korzystam z tej strony i muszę przyznać, że bawię się całkiem przednio.
Narzędzie stworzone przez NORAD jest przeznaczone przede wszystkim dla komputerów z przeglądarką Internet Explorer i ekranem dotykowym, ale działa też na innych przeglądarkach. Jeśli dysponujecie komputerem z systemem Windows 8 (8.1) lub telefonem z systemem Windows Phone, możecie ściągnąć aplikacje zastępujące stronę. Niestety jak na razie są one wybrakowane.
Nie pozwalają między innymi na uruchamianie gier oraz słuchanie kolęd, dlatego sam korzystam z jej wersji przeglądarkowej. Ogromną wadą tego serwisu, jest to, że nie jest on dostępny w języku polskim, przez co nie będzie mogła z niego korzystać większość polskich dzieci. Spytałem Microsoft, czy powstanie polska wersja strony i obcnie czekam na odpowiedź.
Już rok temu używałem bardzo podobnego narzędzia, które wraz z NORAD stworzyło Google. W wigilię oczekując na pierwszą gwiazdkę spoglądałem, gdzie znajduje się w danym momencie Święty Mikołaj. Wam też radzę to zrobić.
Wówczas niezależnie od wieku człowiek czuje się jak brzdąc, dla którego istnienie latających reniferów było tak oczywiste jak to, że po nocy zawsze musi nadejść dzień. Poczujmy się na chwilę dziećmi i postarajmy się uwierzyć, że jakiś facet przy kości może latać po niebie nie korzystając z zaawansowanych technologii, a po prostu z magii.
Bo czemu nie?*
*Proszę, nie odpowiadajcie.
Zdjęcie Santa Claus sitting at home and reading old paper roll to do list pochodzi z serwisu Shutterstock.