REKLAMA

Chcesz tworzyć gry na konsole? Sprawdź różnice pomiędzy Xbox One a PlayStation 4

Chociaż po informacji Dawida Kosińskiego ostatecznie pożegnałem się z wizją Xboksa One w moim salonie, konsola Microsoftu jako narzędzie do produkcji gier to niespotykana i bardzo atrakcyjna możliwość. Jak w tym świetle wypada Sony z nadchodzącym PlayStation 4? „Po staremu”, chciałoby się napisać.

Chcesz tworzyć gry na konsole? Sprawdź różnice pomiędzy Xbox One a PlayStation 4
REKLAMA
REKLAMA

Na samym początku warto dodać, że Phil Spencer za pomocą swojego konta na Twitterze zaprzeczył plotkom, jakoby Xbox One w trybie dev-kitu posiadał ograniczoną ilość pamięci do wykorzystania dla domorosłych twórców. XONE ma oddawać w ich ręce maksimum swoich możliwości, co bez wątpienia jest bardzo dobrą informacją.

W przypadku PlayStation 4 Sony nie zdecydowało się na podobną decyzję, co konkurencja. PlayStation 4 wciąż pozostaje jedynie konsolą do grania, natomiast wszyscy zainteresowani produkcją na platformę Sony muszą zaopatrzyć się w odpowiedni development-kit.

ps2 devkit

Ten w przypadku PS4 jest podobno znacznie bardziej ujednolicony, niż analogiczne maszyny umożliwiające tworzenie pod PlayStation 3. Chcąc wydać grę na konsolę Sony aktualnej generacji, twórca stawał przed szeregiem możliwości. Development-kitów jest przynajmniej kilka rodzajów, charakteryzujących się różnym stopniem zaawansowania i wachlarzem możliwości.

Tak oto producent chcący wydać swoje dzieło w PS Network miał wybór pomiędzy modelami urządzenia z przedziału cenowego między tysiącem a dziesięcioma tysiącami dolarów. Tym razem Sony postanowiło znacznie bardziej ujednolicić swoją ofertę dla programistów. W przypadku PlayStation 4 japoński gigant każdemu oferuje domyślnie sprzęt warty dwa i pół tysiąca dolarów, który ma wystarczać w zupełności do produkcji nawet najbardziej zaawansowanych niezależnych produkcji. O domowym PlayStation 4 jako dev-kicie będzie można co najwyżej pomarzyć i akurat w tym aspekcie przypadek Microsoftu to wyjątkowa i godna uznania inicjatywa.

ps4

W przypadku Sony wart uznania jest z kolei kontakt z twórcami niezależnymi. Ci mogą liczyć na wyjątkowe wsparcie japońskiego giganta, z darmowym wypożyczaniem development-kitów na czele. Dobrym zwyczajem Sony jest również wysyłanie tego typu urządzeń do większości producentów na okres jednego roku, po którym ci zadecydują, czy chcą zatrzymać dev-kit na dłużej.

Różnicą jest również próg wejścia, jaki musi spełnić twórca, aby jego produkcja ukazała się na daną platformę. W przypadku Microsoftu mówi się o „wpisowym”, sięgającym kilkuset dolarów. Sama firma nie chce rozmawiać na ten temat publicznie, jak ognia unikając wątków związanych z opłatami. Sony nie obciąża twórcy kosztami od razu, lecz daje mu bardziej elastyczne możliwości zapłaty. Co więcej, w branży mów się również o okresowym zamrażaniu spłat przez Sony, na co Japończycy mają zdumiewająco często przystawać.

ps4 self
REKLAMA

Charakterystyczną różnicą jest również podejście do self-publishingu, czyli możliwości wydania własnego dzieła własnymi rękami i własnym nakładem, bez pomocy oraz potrzeby ingerencji w ten proces osób trzecich. Sony od ponad 5 lat nie stwarza żadnych problemów, aby gry, aplikacje bądź aktualizacje trafiały do PS Network. Microsoft z kolei żąda opłaty za każdą nową aktywność w obrębie Xbox Live, dopiero od niedawna znosząc dodatkowe koszty za wydawanie aktualizacji oraz usprawnień. Oczywiście tylko dla producentów niezależnych. Bolączką dla nich wciąż pozostaje okres certyfikacji aplikacji przez Microsoft, na który narzekają nawet najwięksi partnerzy molocha.

Przez kapitalny pomysł Microsoftu Xbox z konsoli niezbyt przyjaznej niezależnym twórcom może zamienić się w prawdziwą wylęgarnię produkcji z gatunku indie. Może, ale wcale nie musi. Chociaż Microsoft udostępni wszystkim swoim klientom odpowiednie narzędzia, serca i portfele graczy w zdecydowanej większości zdają się należeć do Sony i nadchodzącego PlayStation 4. Przy niezmiennej polityce wydawniczej japońskiego giganta, silna scena twórców niezależnych na tej platformie wydaje się być niezagrożona, nawet pomimo jednego z niewielu naprawdę udanych pomysłów ludzi w Redmond.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA