Kazam - nowy producent smartfonów z korzeniami z HTC. Jest dla niego miejsce?
Sony, LG Samsung, Apple, Huawei – firm, obecnych na rynku smartfonów, jest naprawdę sporo, a konkurencja między nimi jest bardzo zażarta. Jednak nie przeszkadza to byłym pracownikom HTC w stworzeniu kolejnej marki o nazwie Kazam. Co ciekawe, ma ona skupić się przede wszystkim na rynku europejskim.
Nową firmę planuje założyć dwóch ludzi – Michael Coombes, były dyrektor ds. sprzedaży w HTC oraz James Atkins, szef marketingu w brytyjskim oddziale HTC. Obaj odeszli z tajwańskiej firmy w marcu tego roku. Pierwszy z nich będzie prezesem Kazam, a drugi będzie odpowiadał za wszelkie działania marketingowe.
Czy jest dla nich miejsce na rynku? Sami twierdzą, że tak, bo ich produkt ma się różnić od konkurencji. Telefony marki Kazam mają mieć olśniewający wygląd, mocne podzespoły, intuicyjną technologię oraz dużo lepszy serwis. Pierwsze trzy wyrażenia można wrzucić do kosza, bo tak mówi każdy producent o swoich urządzeniach. Jednak dużo ciekawsze jest ostatnie stwierdzenie o serwisie.
Kazam chce sprzedawać telefony, dla których wsparcie będzie oferowane jeszcze przez długi czas po zakupie. I – cokolwiek by to nie znaczyło – nie chodzi tylko o aktualizację oprogramowania. O co w takim razie? Może po pewnym czasie możliwa będzie wymiana procesora na lepszy albo dołożenie dodatkowej ilości pamięci wewnętrznej? To na razie pozostaje w sferze domysłów.
Wiadomo natomiast, że pierwsze telefony miałyby się pojawić w sprzedaży jeszcze w tym roku. Jak już wcześniej wspominałem, firma chce się skupić na rynku europejskim. Jak łatwo się domyślić, wykorzystany zostanie system Android.
- Jest spora szansa na to, że nowy gracz na rynku przerwie ten status quo. Jesteśmy pełni zapału i chęci, aby dostarczać użytkownikom prawdziwie pozytywne doznania, które nie kończą się krótko po zakupie urządzenia. Poza tym dynamiczna struktura Kazam i skupienie się na rynkach lokalnych pozwoli nam szybko reagować zmieniające się potrzeby dzisiejszego użytkownika – powiedział James Atkins w rozmowie z CNET.
A teraz sami odpowiedzmy sobie - czy jest miejsce dla Kazam? Chociaż bardzo bym tego chciał, to jednak nie wierzę w to, żeby zupełnie nowa firma znalazła sobie wygodny kąt na tak trudnym rynku. Już tacy producenci, jak HTC, LG, Nokia, Sony, Huawei lub ZTE mają problemy na rynku. A przecież są to firmy z ogromnym doświadczeniem, zapleczem i przede wszystkim doskonale znane użytkownikom. Więc skoro one nie radzą sobie z niekwestionowaną dominacją Samsunga i Apple to gdzie tutaj miejsce dla Kazam?
Sam bardzo bym się ucieszył, gdyby Kazam stał się takim europejskim Oppo. Chińska firma podobno (nigdy nie miałem okazji sprawdzić) produkuje bardzo dobre smartfony, którymi mogłaby konkurować z największymi tego rynku. Problem polega na tym, że nie są one dostępne albo są trudno dostępne poza granicami Azji.
Jedno jest pewne – Kazam musi wejść na rynek z rewelacyjnym produktem w atrakcyjnej cenie. Jeśli będzie on tylko dobry, a nawet bardzo dobry, to konsumenci szybko o nich zapomną i wrócą do sprawdzonych firm. Szansa na sukces jest jak 1 do miliona, ale lepsze to niż nic.