REKLAMA

Chromebook z ekranem takim, jak Retina? Mało prawdopodobne, chociaż...

W zeszłym roku byłem gotów stwierdzić, że Google z racji małego zainteresowania Chrome OS wkrótce o nim zapomni. Na topie jest Android, a klasyczny system operacyjny odchodzi w zapomnienie. Jednak liczne premiery nowych urządzeń sprawiają, że powoli rewiduję poglądy. A do tego możliwe, że do rodziny dołączy dotykowy model Chromebook Pixel o wyjątkowo wysokiej rozdzielczości.

Chromebook z ekranem takim, jak Retina? Mało prawdopodobne, chociaż…
REKLAMA

Chrome OS to system oparty o przeglądarkę internetową, który do działania wymaga stałego połączenia z internetem. Zamiast klasycznych programów wykorzystuje on webaplikacje uruchamiane jako kolejne zakładki w przeglądarce, która jest zarazem głównym interfejsem systemu. System ma dużo mniejsze wymagania niż np. Windows i może płynnie działać nawet na netbooku z niskiej półki, a pliki użytkownika są trzymane i synchronizowane w chmurze. Jednak mimo wielu zalet, Google nie potrafi go odpowiednio wypromować.

REKLAMA

Chrome OS nie odniósł żadnego spektakularnego sukcesu, ale nie można powiedzieć, żeby Google składało rękawice. Ciągle pojawiają się nowe urządzenia o niego oparte. Na stronie internetowej giganta z Mountain View można znaleźć nowy model Samsunga, który oparty jest o procesor ARM. Oprócz niego w ofercie widnieje śmiesznie tani Acer, ale okazuje się, że inni producenci też chcą mieć swoje Chromebooki. Jedną z takich firm jest Lenovo, którego laptop z systemem Chrome OS oparty jest na windowsowym modelu X131e. Swoje trzy grosze dorzuca także HP.

Może faktycznie, mimo braku sukcesu medialnego, Chrome OS jest dla firm dobrym rozwiązaniem? Cierpkich słów pod adresem Microsoftu nie szczędził szef Acera, Jim Wong. W przypadku tej firmy to właśnie tanie Chromebooki się bardzo dobrze sprzedają, w przeciwieństwie do komputerów z systemem Windows 8. Ich niska cena wynika z faktu, że nie muszą płacić Microsoftowi za system operacyjny. Tak się złożyło, że nowy system Microsoftu pojawił się na rynku w tym samym okresie, w którym do sprzedaży trafił netbook Acer C7 z Chrome OS na pokładzie w cenie 199 dolarów.

chromebook-pixel

Wszystkie te komputery ciężko jednak nazwać innowacyjnymi. To proste netbooki o kiepskiej specyfikacji, bo Chrome OS po prostu nie wymaga mocnych podzespołów. Rzecz w tym, że Chromebooki niczym nie zaskakują. Co jednak powiecie na nowy model o nazwie Pixel z ekranem dotykowym? Po dodaniu do tego zapowiadanej rozdzielczości ekranu 2560 na 1700 pikseli otrzymujemy efekt "wow" i faktyczne wyróżnienie się na tle konkurencji.

W przeciwieństwie do wymienionych wyżej klasycznych Chromebooków, Pixel nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony. Do sieci wyciekło wideo obrazujące ten projekt, a szerzej opisał je na Google Plus Francois Beaufort - ten sam, który opublikował informację o rzekomym nowym systemie powiadomień w Chrome OS, o którym wczoraj pisał Przemek. Twierdzi on, że ten komputer jest w Google obecnie testowany. Ile w tym prawdy?

Chromebook Pixel ma być w całości autorskim projektem Google, a nie produktem znanego producenta z oficjalnym wsparciem Chrome OS. Oprócz posiadania dotykowego ekranu i imponującej rozdzielczości nie wiadomo jednak na jego temat wiele więcej. Film wygląda przekonująco, ale należy też dopuszczać możliwość, że nie jest to prawdziwy projekt.

pixel-chromebook

Smaczku tej historii dodaje fakt, że film podpisany jest nazwą firmy Slinky.me. Jej szef, Vistor Koch, udostępnił na swoim profilu Google Plus informację, że firma padła ofiarą ataku, podczas którego wykradziono dane.

REKLAMA

Z jednej strony brzmi to prawdopodobnie, a z drugiej strony informowanie o tym fakcie w publicznym poście wzmiankując szefa Google, Sergieja Brina, zostawia sporo wątpliwości. Dlatego zanim popadniemy w entuzjazm, twierdząc że Google przebiło Apple dodając do wyświetlacza o rozdzielczości Retiny dotykowy panel, poczekajmy na oficjalne potwierdzenie tych doniesień.

Może doczekamy się go już na konferencji Google I/O.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA