The Ville kopią The Sims Social? EA zamierza udowodnić to w sądzie
Electronic Arts oraz Zynga, to firmy których chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Ci dwaj giganci, do tej pory działali na różnych rynkach, jednak w zeszłym roku EA, zainteresowana rozrywką w mediach społecznościowych, wypuściła jeden ze swoich topowych tytułów - The Sims Social.
W czerwcu, tego roku, Zynga wypuściła na rynek The Ville i pojawił się problem. Jak wskazuje EA, firma skopiowała większość, najważniejszych elementów i założeń z jej produktu, naruszając tym samym prawa autorskie, czego efektem jest złożony dziś pozew.
Lucy Bradshow, dyrektor generalny studia EA Maxis, odpowiedzialnego za rozwój The Sims Social, wskazuje że normalny gracz nie jest w stanie dostrzec jakichkolwiek różnic, gdyż są tak marginalne. „Analogie wykraczają daleko poza jakiekolwiek powierzchowne podobieństwo. Design, animacje, wizualne zachowania postaci zostały bezpośrednio skopiowane z The Sims Social” - pisze.
Bradshow zaznaczyła również, że firma nie jest pierwszą, która stawia takie zarzuty pod adresem Zyngi, jednak jest pierwszą posiadającą zasoby konieczne do udowodnienia tej tezy. „ .. nie do przyjęcia jest praktyka kopiowania rozwiązań innych twórców gier. Przyłapując Zynge na tej nielegalnej praktyce, mamy nadzieję że efektem wtórnym będzie ochrona innych podmiotów, których nie stać na udowodnienie swoich racji przed ławą przysięgłych”.
W odpowiedzi gigant gier społecznościowych stanowczo zaprzecza zarzutom. „The Ville to jedna z serii gier „ville”, która korzysta z wszystkich ważniejszych pomysłów jakie do tej pory zaprezentowaliśmy, od YoVille, przez CityVille i CastleVille, a także wprowadza szereg nowych funkcji społecznościowych, których nie można spotkać nigdzie indziej” pisze Reggie Davis, radca prawny Zynga. Dodaje również, że gigant zamierza bronić swoich praw wszelkimi możliwymi środkami.
Osobiście trudno mi ocenić, kto ma rację w tym pozwie. Nigdy nie grałem w żadną z produkcji Zyngi, a Simsy widziałem jedynie na PC, jednak przychylam się bardziej do twierdzenia, że to EA występuje w roli poszkodowanego. Wątpię aby tak poważna firma bawiła się w bezzasadne pozwy.
Źródła: EA.com, TechCrunch.com