Dolina Krzemowa patrzy z zapartym tchem. Rusza proces genialnej Elisabeth, która wkręciła największych
Dolina Krzemowa czekała na ten proces. Elisabeth Holmes i jej startup obiecywała rewolucję w badaniach krwi, a wszystko okazało się być jednym wielkim oszustwem. Zeznawać mają pracownicy firmy, jej pacjenci, ale także inwestorzy tacy jak Rupert Murdoch, a nawet Henry Kissinger.
Wyroki sądowe mają to do siebie, że nie powinno się z nimi dyskutować. Na szczęście sprawa dotyczy sądu w Stanach Zjednoczonych, który ma na swoim koncie co najmniej kilka kontrowersyjnych orzeczeń. Jedno z najnowszych mówi o tym, że zmiana adresu IP w celu uzyskania dostępu do strony internetowej jest naruszeniem prawa.
Nintendo już przegrało tę bitwę. Podobny los czeka Microsoft?
Domena Wiiu.com od 2004 roku znajduje się w rękach prywatnego podmiotu. Ten na witrynie internetowej prezentuje odnośniki do treści powiązanych i nie powiązanych z konsolą Nintendo. Po premierze nowego sprzętu od Wielkiego N, gigant starał się o uzyskanie praw do domeny i wydawałoby się, że pozytywny wynik sprawy jest tylko kwestią czasu. Jak się okazuje, większy nie zawsze może więcej, co pokazuje decyzja Światowej Organizacji Własności Intelektualnej.
Nie jest to może news stricte technologiczny, ale świetnie obrazuje to, jaką drogę przebywa internet z całym swoim oddolnym kreowaniem treści. Twórcy dwóch kotów – Nyan Cata i Keyboard Cata – pozywają Warner Brothers i 5th Cell za użycie ich pracy w grze Scribblenauts stworzonej przez 5th Cell, opublikowanej przez Warner Brothers.
Najważniejsze w tygodniu: Koniec Symbiana, a my wspominamy nasze z nim historie
Symbian oficjalnie zakończył swój żywot, ale pamięć o nim szybko nie minie, głównie dlatego, że związane są z nim osobiste historie, takie jak te, które spisali moi redakcyjni koledzy. Z pewnością Wy również macie swoje własne z nim przygody. Jeśli zechcielibyście się nimi z nami podzielić, to z chęcią je przeczytamy w komentarzach.
Kiedy podczas tegorocznych prezentacji produktów na IFA w Berlinie Samsung przedstawił model smartfona z Windows Phone 8 na pokładzie, w społecznościówkach pojawiły się niemal natychmiast komentarze przedstawicieli Nokii głoszące, że to, co zobaczyliśmy to dopiero rozgrzewka. Właściwy flagowiec z nową wersją mobilnego systemu operacyjnego miał dopiero nadejść. Zgodnie z zapowiedziami Nokia ogłosiła kolejną generację serii Lumia kilka dni później i biorąc pod uwagę, iż na konferencji prasowej znalazły się takie osoby jak Joe Belfiore czy Steve Ballmer, faktycznie można było odnieść wrażenie, że Lumia to synonim WP8. Tym samym misja Finów ustawienia dzieła Microsoftu w jednym szeregu z propozycjami od Apple i Google zdaje się być usankcjonowana. Tymczasem losy tej platformy nie przestają mnie fascynować. Jest to historia paradoksalna: najwspanialszy pomysł na system mobilny, zderzył się w tym przypadku z najbardziej karkołomną serią źle podjętych decyzji wdrożeniowych.
Samsung przegrał z Apple'em na całej linii. Wygrani, przegrani sporu Apple kontra Samsung
Samsung przegrał wielką bitwę z Apple’em przed Amerykańskim sądem i według ławy przysięgłych musi zapłacić Apple’owi ponad miliard dolarów. Wielką, medialną bitwę, która tak naprawdę nie rozstrzyga niczego, bo od początku było wiadomo, że niezależnie od werdyktu obie strony będą apelować. Apple wygrał za to wizerunkowo w stopniu dotąd w technologicznych sporach niespotykanym. Apple jest teraz innowatorem, a Samsung kopiuje, i nieważne, jakie będą wyniki apelacji nic tego nie zmieni przez długi czas. Obok Samsunga przegraliśmy my, konsumenci.