75% posłów aktywnie używa tabletów. To bardzo dobry wynik
Ostatnio pisaliśmy o perypetiach posła Dariusza Jońskiego, który zgubił tablet, a potem był zaskoczony tym, że admin może zdalnie odzyskać dane znajdujące się na dotykowym komputerze. Okazuje się jednak, że jest więcej posłów, którzy z niechęcią odnoszą się do nowych technologii.
Do tej grupy należy między innymi Eugeniusz Kłopotek. O dziwo jego partią jest PSL, której szef, Waldemar Pawlak jest chyba najbardziej skomputeryzowanym politykiem w sejmie i propagatorem używania tabletów.
Szkoda mojego wzroku, bo czytanie projektów ustaw na tablecie, to jest po prostu jedno wielkie nieporozumienie. To tak jak czytanie gazety na ekranie. Jestem tradycjonalistą i się już nie zmienię pod tym względem - wyjaśnił Polskiej Agencji Prasowej.
Z kolei według Bartłomieja Bodia z Ruchu Palikota iPad ma "fatalny abonament i zrywający się ciągle internet". Poseł pochwalił się, że w salonie wynegocjował sobie o wiele lepsze warunki, zarówno pod względem jakościowym, jak też ekonomicznym.
Czworo posłów w ogóle nie odebrało swoich urządzeń. Są to Jarosław Gowin (PO), Krystyna Szumilas (PO), Jan Szyszko (PiS) oraz minister sportu Joanna Mucha. Jak widać, w pełni skomputeryzowanymi partiami są Ruch Palikota, Polskie Stronnictwo Ludowe, Solidarna Polska oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej. Statysyki mogą cieszyć, w końcu na 460 tabletów aż 456 znalazło swoich właścicieli. Gorzej jest, jeżeli chodzi o aktywne korzystanie z urządzenia. 340 posłów użytkuje swoje iPady tak, jak się od nich tego oczekuje. Co się dzieje z resztą? Nie wiadomo, podejrzewam jednak, że są to najdroższe przyciski do papieru w sejmie.
Znaleźli się jednak posłowie, którzy polecają korzystanie z tabletów. Urszula Augustyn z PO zachwala małą wagę urządzenia, a Jadwiga Wiśniewska z PiS mówi, że tablety usprawniły pracę posłów. Wątpliwości co do dobrych zabezpieczeń tabletu nie mają Cezary Olejniczak z SLD oraz Andrzej Dera z Solidarnej Polski.
Muszę przyznać, że posłowie mnie pozytywnie zaskoczyli. Jakby nie patrzeć, 340 na 460 tabletów jest używanych aktywnie i regularnie. To bardzo duży odsetek, który z całą pewnością będzie się zwiększać. Warto pamiętać o tym, że większość posłów to ludzie wiekowi, którzy nie są przyzwyczajeni do internetu, nowych technologii i urządzeń mobilnych innych niż komórka. Cyfryzacja sejmu została przeprowadzona szybko i sprawnie, to też się chwali. Bardzo ważne jest to, że choć urządzenia nie należą do najtańszych, to sprawią, że zaoszczędzonych zostanie mnóstwo drzew. Posłowie nie muszą też dźwigać i przeszukiwać dokumentów, zrobienie tego na tablecie jest o wiele łatwiejsze.
Sądzę, że kupno iPadów dla posłów było dobrą inwestycją. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Źródło: Gazeta Wyborcza