Sony Ericssonowi rośnie czyli spada
Chyba za wcześnie odtrąbiliśmy powrót Sony Ericssona do gry na mobilnym rynku, po tym jak firma pokazała niewielki (11 mln euro), ale jednak zysk po pierwszym kwartale 2011 r., gdyż drugi kwartał przyniósł powrót do koloru czerwonego w rachunku zysków i strat, czyli stratę w wysokości 50 mln euro. Wiadomo przecież, że firma przynosząca straty długo na rynku nie pociągnie, a w przypadku Sony Ericssona sprawa jest o tyle dziwna, że sprzedaż w kluczowym segmencie smartfonów rośnie.
Mimo że sprzedaż telefonów Sony Ericssona spadła o grube 31% w ciągu zaledwie jednego kwartału, to firma sprzedała o 8% więcej smartfonów w drugim kwartale 2011 r. w stosunku do takiego samego okresu rok wcześniej. Sprzedała ich 5,3 mln, co daje firmie ok 5% rynku smartfonów. I choć wzrost całkiem ciekawy, to najprawdopodobniej Sony Ericsson stracił właśnie jedno oczko w rankingu na rzecz LG, które coraz śmielej stawia właśnie na smarttfony.
Co jednak ciekawsze to to, że według Sony Ericssona jego udział na rynku sprzedaży smartfonów z Androidem wynosi aktualnie 11%. To by oznaczało, że w 2Q 2011 r. sprzedało się 49 mln smartfonów z mobilnym systemem operacyjnym Google'a. Firma Larry'ego Page'a pochwaliła się ostatnio, że aktywuje 550 tys. smartfonów z Androidem każdego dnia, bo by dawało roczną liczbę na poziomie 200 mln, więc ok 43% całego rynku smartfonów. Grubo i jeśli skonfrontujemy liczby z poprzedniego kwartału, to widać, że rynek Androida wzrósł w tym czasie o 17%, czyli o ok. 7 mln urządzeń. Również grubo.
A wracając do Sony Ericssona, to widać, że strategia przebranżawiania się na Androida jeszcze do końca nie przynosi pożądanych efektów w postaci generowania zysków dla właścicieli. Wprawdzie sprzedaż smartfonów stanowi już 70% całkowitej sprzedaży Sony Ericssona, a linia Xperia rośnie 150% rok do roku, ale jednak strata jest stratą.
Na pewno nie pomogło Ericssonowi trzęsienie ziemi w Japonii, które cytowane jest jako główny czynnik negatywnie wpływający na rentowność w drugim kwartale 2011 r. Firma szacuje swoje straty na poziomie 1,5 mln sztuk - tyle smartfonów z powodu trzęsienia ziemi nie znalazło się w kanale dostaw. To jednak część prawdy, bo Sony Ericsson traci na średniej cenie sprzedaży (ASP) - 3% w stosunku do roku wcześniej. Widać, że Sony Ericsson to nie Apple, który zwiększa ASP z kwartału na kwartał jednocześnie zwiększając sprzedaż (majstersztyk).
Niemniej jednak Sony Ericsson walczy dalej wierząc bardzo w powodzenie rynkowe swojej linii Xperia. Firma poinformowała, że sprzedało się już 16 mln smartfonów z tej linii, a w tym roku na rynku pojawiło się już 8 nowych modeli tej linii. Trzeba będzie jednak nieco skuteczniej powalczyć, bo na stratach nie da się w nieskończoność ciągnąć.