Nawigacja

Jedna z najlepszych aplikacji do nawigacji po polskiej komunikacji miejskiej została napisana praktycznie od zera. Na szczęście wygląda na to, że nie zniknęła żadna istotna funkcja. Przybywają za to nowe, jest też czytelniej.

Powiedzieć, że Mapy Apple nie miały łatwego startu, to nie powiedzieć nic. Gdy Tim Cook pokazał je w 2012 roku, okazały się takim fakapem, że szef Apple’a musiał przepraszać klientów i podawać im instrukcję, jak ustawić na iPhonie mapy konkurencji byle tylko nie musieli korzystać z Apple Maps. Jak sytuacja wygląda po ponad 10 latach od startu usługi? Nadal jest wesoło.

Użytkownicy iPhone’ów nie muszą już instalować dodatkowych aplikacji, by ułatwiać sobie poruszanie się w ramach komunikacji miejskiej. Wbudowane w telefon Apple Maps już sobie z tym same poradzą, bez pomocy Map Google.

W Wielkiej Brytanii kończy się pewna era. Jeszcze tylko do 2026 roku w użyciu będą wysłużone papierowe mapy. Ich historia sięga 200 lat, ale w końcu czas wymienić je na nowy, lepszy model.

Nawigacja i Mapy Google niedługo zyskają nową, ważną funkcję. Usługa będzie informować nie tylko o tym, że przejazd może być obarczony dodatkową kwotą z uwagi na płatne odcinki, ale też o konkretnej kwocie.

Użytkownicy telefonów z nowymi, sztandarowymi układami Snapdragon mogą liczyć na lepsze działanie Map Google i innych aplikacji do nawigacji i geolokalizacji. Qualcomm usprawni odpowiedzialny za to algorytm.

Mapy Google cieszą się rekordową popularnością nie bez przyczyny. Okazuje się jednak, że w testach istotnie lepiej wypada konkurencyjna usługa Here WeGo. Ta, którą międzynarodowe konsorcjum motoryzacyjne odkupiło od Nokii.

Dopiero teraz, po wielu miesiącach od wprowadzenia nowego formatu widżetów do iOS-a i iPadOS-a, Google wprowadza ich obsługę do swoich Map na iPhonie. Lista widżetów Map Google jest na razie skromna, ale ma się powiększyć.

Mapy Google już niedługo wykażą się dodatkową dozą sztucznej inteligencji. Same będą wiedziały, co w danej chwili wyświetlić, poprowadzą też użytkownika po najspokojniejszej z tras. Podpowiedzą nawet, czy w danej chwili w sklepie jest wielu klientów.

Lato, piękna pogoda, urlop – aż chciałoby się pojechać na rower. Tylko jak zaplanować trasę i przygotować się na nią? W moim przypadku sprawdzają się te aplikacje.

Dotychczas Mapy Google przy wyznaczaniu trasy kierowały się szybkością dojazdu na miejsce. Google pracuje jednak nad nowym algorytmem, który uwzględni koszt dojazdu, czyli zużycie paliwa.

Trwają testy nowego interfejsu Map Google, który ma być szczególnie przydatny dla kierowców. Początkowo te obejmowały użytkowników tylko ze Stanów Zjednoczonych. Od teraz testy mają charakter globalny.

Jednym z największych atutów Map Google jest ich otwartość na dane od użytkowników. Dzięki nim pozostają niezwykle aktualne i kompletne. Niedługo będziemy mogli w łatwiejszy sposób dodawać aktualne zdjęcia danych miejsc i informować o nowych ulicach.

Wybrani użytkownicy Map Google otrzymali aktualizację, dzięki której aplikacja podczas jazdy samochodem zmienia swój interfejs na przyjazny kierowcy. I bardzo przypominający Android Auto.

Google coś niespiesznie wprowadza ciemny motyw interfejsu do swoich sztandarowych aplikacji. Na szczęście jedna z najważniejszych – Mapy Google – ów motyw ma już zawarty w kodzie. Wyraźnie trwają ostatnie już testy.

Mapy Google staną się znacznie bardziej dokładne w szacowaniu czasu dojazdu. Stanie się to za sprawą współpracy z DeepMind i ich siecią neuronową.

Delegacja czy wypoczynek? Bez znaczenia. Apple wspiera walkę z koronawirusem na nowy sposób. Instruuje wszystkich posiadaczy iPhone’ów i iPadów co mają robić po wyjeździe za granicę.

BeiDou będzie czwartym na świecie systemem nawigacji satelitarnej, po amerykańskim GPS, rosyjskim GLONASS i europejskim Galileo. Ma być znacznie dokładniejszy od konkurencji.

Decyzja o zastąpieniu ludzkiego lektora w aplikacji Google Mapy generowanym całkowicie cyfrowo głosem nie została ciepło przyjęta przez użytkowników. Na szczęście Google umie słuchać krytyki i wyciągnął z niej wnioski.

Nawigacja wbudowana w Mapy Google od kilku dni mówi do nas nowym głosem. Charakterystyczny lektor został zastąpiony automatem. Użytkownicy nie zostawiają na tej zmianie suchej nitki.