Microsoft

Aktualizacje systemu to prawdopodobnie najbardziej nielubiana przez użytkowników cecha Windowsa. Podobno za sprawą Windows 11 ma być lepiej. Co więcej, za każdym razem użytkownik ma być informowany, co się będzie działo.

Windows 11 zawiera nowy mechanizm dla laptopów i tabletów z wyświetlaczami o wysokiej częstotliwości odświeżania. Dynamic Refresh Rate bardzo przypomina mechanizm Apple ProMotion. Przyda się do nowych urządzeń Surface i nie tylko.

Eksplorator plików to jeden z bardziej zaniedbanych elementów Windowsa. Systemowy menedżer doczekał się gruntownego liftingu w Windowsie 11. Podobnie jak aplikacja do ustawień systemu i komputera.

Usługa grania w chmurze Xbox Cloud Gaming (dawniej xCloud) jest już dostępna na urządzeniach firmy Apple: zarówno Makach i MacBookach, jak również iPhone'ach oraz iPadach. Również w Polsce. Jak ją aktywować? To dziecinnie proste.

Microsoft Store na dziś oferuje tylko niewielką część dostępnego dla Windowsa oprogramowania. Winny temu jest sam Microsoft, który nie zdołał przekonać deweloperów do współpracy. W Windowsie 11 realizuje w zasadzie wszystkie postulaty i prośby.

Minęło niewiele czasu od wycieku nieoficjalnej wersji Windowsa 11 do opublikowania pierwszej publicznej wersji beta. Udostępniony testerom system zawiera dużo nowości. Zapraszam na ilustrowany przegląd.

Microsoft zapewniał, że to największa aktualizacja Windowsa od ponad dekady. I wygląda na to, że to nie były czcze przechwałki. Od dziś każdy może się o tym przekonać. No, prawie każdy.

Na ten moment czekałem od bardzo dawna. Xbox Cloud Gaming nareszcie jest dostępny dla wszystkich. Oznacza to granie w tytuły rodem z konsol i pecetów bez konieczności kupowania sprzętu do gier. Całość bazuje na strumieniowaniu.

Specjaliści ds. bezpieczeństwa z G Data informują o nowym złośliwym oprogramowaniu, które wymierzone jest w graczy. Rootkit na razie nie poczynił większych szkód. Problemem jest coś zupełnie innego.

Windows 11 ma zadebiutować na rynku pod koniec bieżącego roku, najpewniej w październiku. Będzie on jednak dostępny tylko dla tych, którzy wyłożą kasę na nowy komputer. Oraz dla beta-testerów.

Wiele nowych elementów systemu Windows 11 zostało przygotowanych z myślą o komputerowych - ale również konsolowych i mobilnych - graczach. Jakich nowości należy się spodziewać po gigantycznej aktualizacji systemu operacyjnego?

Microsoft opublikował listę produkowanych przez siebie PC i tabletów, które otrzymają aktualizację do systemu Windows 11. Co zdumiewa, a wręcz szokuje, lista ta jest żałośnie krótka.

W mediach społecznościowych zawrzało. Duża część internautów nie posiada komputera z TPM 2.0, przez co otrzymują komunikat o braku zgodności z Windowsem 11. To jedno wielkie nieporozumienie. Już tłumaczę.

Najprostsze, klasyczne aplikacje z Windowsa otrzymają w Windowsie 11 wizualny lifting. Będą spójne z wzornictwem Fluent Design System, który obowiązuje w nowym systemie.

Wczorajsza prezentacja Windowsa 11 nie omówiła wszystkich usprawnień i nowości. Microsoft zamierza stopniowo prezentować kolejne innowacje. Niektóre z nich już widzieliśmy. Ledwo co.

Przy okazji premiery Windowsa 11 zaprezentowano też usprawnienia, jakie czekają programistów piszących apki na system Microsoftu. Zarówno w kwestii samego ich projektowania, jak i dystrybucji.

Niestety nie każdy będzie mógł przesiąść się na Windowsa 11. System ma nowe wymagania sprzętowe, co oznacza wykluczenie pewnej grupy urządzeń. Tej jesieni pojawi się jednak nowa wersja Windows 10: 21H2.

Po prezentacji Windowsa 11 znamy już dużą część nowości, jaka trafi do systemu Microsoftu. Usprawnień jest bardzo wiele. Podczas konferencji twórcy Okienek nie zająknęli się jednak o tym, co wycinają z systemu. Spieszę doinformować o tym, co zostało przemilczane.

Windows 11 zwiększa wymagania sprzętowe względem Windowsa 10. Znika obsługa 32-bitowych procesorów, pojawia się też kilka innych nowych wymagań. Nie każdy będzie mógł dokonać aktualizacji.

Koniec tajemnic. Właśnie zakończyła się oficjalna prezentacja nowości, jakie wprowadzi Windows 11 do PC i tabletów. Microsoft nie oszukiwał: faktycznie chodzi o więcej, niż tylko nowy Start i Pasek zadań.