REKLAMA

Jest kupiec na Google Chrome. To martwa wyszukiwarka

Yahoo chce zakupić przeglądarkę Chrome, mając nadzieję, że da to firmie szansę na powrót na rynek wyszukiwarek.

Jest kupiec na Google Chrome. To martwa wyszukiwarka
REKLAMA

Nazwa Yahoo prawdopodobnie obecnie na nikim nie robi wrażenia - i niewykluczone, że wielu osobom prawdopodobnie nie mówi nic. Yahoo to amerykańska firma z branży technologicznej, która jeszcze na początku lat dwutysięcznych trzęsła internetem, posiadając najpopularniejszą przeglądarkę w internecie.

Jednak już kilka lat później seria złych decyzji dotyczących produktów, zarządu, inwestycji w startupy, a także brak innowacji i pomysłu na strategię doprowadziły do rozpadnięcia się firmy - w szczytowym momencie wartej 100 mld. dol. - i przejęcia jej biznesu za równowartość nieco ponad 4,4 mld dol. przez amerykańskie przedsiębiorstwo telekomunikacyjne Verizon.

Yahoo chce kupić Chrome. Z przeglądarką Google "udział w rynku wyszukiwarki Yahoo wzrósłby do dwucyfrowych liczb"

REKLAMA

Jednak jeżeli ktoś myślał, że Yahoo mające 3 proc. udziału w globalnym rynku wyszukiwarek i po dziś dzień krytykowane za odrzucenie propozycji kupna Google'a poddało się, to jest w błędzie.

Przedstawiciele firmy w czwartek zostali przesłuchani przez sędziego Amita Mehtę, który obecnie prowadzi postępowanie w sprawie orzeknięcia o środkach zaradczych przeciwko monopolowi Google'a. W celu ustalenia restrykcji i nakazów, które ograniczą dominację Google i przywrócą zdrową konkurencję na rynku, Mehta przesłuchuje przedstawicieli największych amerykańskich firm z branży tech na temat obecnej pozycji Google'a i ich potencjalnych działań po zakończeniu procesu - w tym zakupów oddzielonych od Google'a podmiotów.

Podobnie jak wcześniej OpenAI i Perplexity, tak i Yahoo jest zainteresowane kupnem przeglądarki Google Chrome.

Jak informuje serwis The Verge, Brian Provost, dyrektor generalny Yahoo Search, zeznał, że około 60 proc. wyszukiwań w Yahoo odbywa się za pośrednictwem przeglądarki internetowej - wiele osób wyszukuje bezpośrednio z paska adresu. Dlatego też, jak zeznał Provost, od zeszłego lata Yahoo "aktywnie rozwija wewnętrznie prototyp przeglądarki", aby zrozumieć, czego firma potrzebowałaby, aby efektywnie wdrożyć na rynek "Przeglądarkę Yahoo". Zgodnie z jego słowami, stworzenie działającego prototypu zajmie Yahoo od sześciu do dziewięciu miesięcy

Dyrektor generalny Yahoo Search stwierdził, że Yahoo prowadzi "ciągłe" rozmowy z innymi firmami na temat zakupu przeglądarki, choć nie chciał publicznie podać, z którymi z nich prowadzi rozmowy.

Provost nazwał Chrome "prawdopodobnie najważniejszym strategicznym graczem w sieci" i oszacował, że udział Yahoo w rynku wyszukiwania mógłby wzrosnąć z 3 procent do dwucyfrowej liczby, gdyby udało mu się kupić przeglądarkę

Zgodnie z szacunkami firmy, zakup Chrome kosztowałby "dziesiątki miliardów dolarów", lecz Yahoo jest gotowe na taką inwestycję. Transakcja miałaby zostać pokryta ze środków należących do obecnego właściciela Yahoo, Apollo Global Management. Apollo Global Management w 2021 roku wykupiło od Verizon 90 proc. udziałów w Yahoo.

Więcej na temat Yahoo:

Zdjęcie główne: Primakov / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-25T13:55:28+02:00
Aktualizacja: 2025-04-25T13:32:32+02:00
Aktualizacja: 2025-04-24T19:36:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-24T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-24T16:40:37+02:00
Aktualizacja: 2025-04-24T13:42:19+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA