REKLAMA

Jest problem z lotem Polaka w kosmos. Trump zdecydował o zmianie planów

Planowany lot polskiego astronauty Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) napotkał nieoczekiwane przeszkody. Misja, która miała odbyć się wiosną 2025 r., została opóźniona z powodu konieczności przeprowadzenia przez NASA operacji ratunkowej na orbicie.

Jest problem z lotem Polaka w kosmos. Trump zdecydował o zmianie planów
REKLAMA

Zmiana planów polskiego astronauty powiązana jest z problemami firmy Boeing, a także kłopotami SpaceX. Od przetasowań, jakie to spowodowało, może zakręcić się w głowie.

REKLAMA

Ta historia rozpoczęła się w czerwcu 2024 r., kiedy to astronauci NASA Butch Wilmore i Suni Williams, wyruszyli na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) na pokładzie kapsuły Starliner firmy Boeing. Planowana na osiem dni misja przedłużyła się do ponad pół roku z powodu poważnych problemów technicznych statku, w tym awarii systemu napędowego.

 class="wp-image-5213726"
Butch Wilmore i Suni Williams na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Fot. NASA

W praktyce oznacza to, że dwójka astronautów jest "uwięziona" na ISS, gdzie spędziła już niemal 250 dni.

Sprawą zainteresował się prezydent Donald Trump, który obarczył swojego poprzednika, Joe Bidena winą za zwłokę w ściągnięciu astronautów na Ziemię i wyznaczył to zadanie Elonowi Muskowi, właścicielowi firmy SpaceX.

Właśnie poprosiłem Elona Muska i SpaceX, aby „pojechali” po dwóch odważnych astronautów, którzy zostali praktycznie porzuceni w kosmosie przez administrację Bidena. Czekali wiele miesięcy na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Elon wkrótce wyruszy w drogę. Miejmy nadzieję, że wszyscy będą bezpieczni. Powodzenia Elon! - napisał Trump w serwisie X.

Zrobimy to! - odpisał Musk.

Kosmiczne zawirowania

Donald Trump nie mówi jednak całej prawdy, albo celowo mija się z faktami. Powrót "uwięzionych" astronautów zaplanowano bowiem już w zeszłym roku. Trump nakazał natomiast dwutygodniowe przyspieszenie zmiany na orbicie.

NASA podjęła decyzję o sprowadzeniu Wilmore i Williams na Ziemię za pomocą statku Dragon firmy SpaceX jeszcze w 2024 r. W tym celu we wrześniu ubiegłego roku wystrzelono misję Crew-9 z dwoma wolnymi miejscami.

Pechowa dwójka została dołączona do dwuosobowej załogi misji Crew-9, obok Nicka Hague'a z NASA i rosyjskiego kosmonauty Aleksandra Gorbunowa. Powrót czwórki astronautów zaplanowano na przełom marca i kwietnia 2025 r.

Załogę tę ma zmienić na stacji kolejna czwórka astronautów z misji Crew-10. Na orbitę trafić mieli na pokładzie statku Dragon C213.

I tu pojawiły się przysłowiowe schody. SpaceX ma bowiem problem z Dragonem C213, a sprawa dotyczy baterii w statku kosmicznym.

Lot Polaka w kosmos opóźniony

NASA poprosiła więc SpaceX o wykorzystanie pojazdu Dragon C210, który powrócił na Ziemię w marcu ubiegłego roku po zakończeniu misji Crew-7. Problem w tym, że statek kosmiczny C210, noszący nazwę Endurance, miał zostać wykorzystany do dostarczenia astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną w ramach misji Axiom-4. To właśnie jej członkiem jest Sławosz Uznański-Wiśniewski.

Dragon C210 Endurance zadokowany do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Fot. NASA

Oznacza to więc, że misja Axiom-4 musi zostać przesunięta na przełom maja i czerwca. Dobra wiadomość jest taka, że misja polskiego astronauty trwać będzie dwa dni dłużej niż pierwotnie planowano, czyli w sumie 16 dni.

Nie wiadomo natomiast, którym statkiem poleci w kosmos Polak. Wszystko wskazuje na to, że będzie to Dragon C213, jeśli oczywiście uda się na czas rozwiązać problem z bateriami. NASA podała, że pojazd nie będzie gotowy do debiutu przed końcem kwietnia. Musimy więc uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na rozwiązanie problemów technicznych.

Na koniec warto dodać, że pechowa kapsuła Boeing Starliner powróciła na Ziemię we wrześniu 2024 r. bezpiecznie, choć pusta.

Więcej o locie w kosmos Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego przeczytasz na Spider's Web:

Trzymamy kciuki za Sławosza

Kosmiczne misje często napotykają nieprzewidziane wyzwania, które wymagają elastyczności i szybkiego dostosowania planów. Choć opóźnienie lotu Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego może być rozczarowujące, priorytetem pozostaje bezpieczeństwo astronautów i powodzenie wszystkich misji.

Mimo opóźnienia lot polskiego astronauty jest wciąż aktualny i z pewnością dostarczy nam wielu emocji i niezapomnianych wrażeń.

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA