Dramatyczne apele do redakcji Spider’s Web: "pomóżcie odzyskać kasę od Cinkciarza"
Jeden z czytelników Spider's Web podzielił się problemami swojej firmy, która przez utratę płynności Cinkciara od ponad dwóch tygodni czeka na wypłatę. Chodzi o ok. 300 tys złotych. Pieniądze miały iść na wynagrodzenia dla pracowników.
W zeszłym tygodniu internetem wstrząsnęła informacja o odebraniu licencji na świadczenie usług płatniczych spółce Conotoxia sp. z o.o. To w konsekwencji przełożyło się na uniemożliwienie popularnemu polskiemu fintechowi, Cinkciarz.pl dalszego oferowania wirtualnych kart wielowalutowych czy przekazów pieniężnych. Jednak już w tygodniach poprzedzających wejście w mocy decyzji KNF o odebraniu licencji, niektórzy klienci mieli problemy z dostępem do swoich środków
Część z klientów Cinkciarz.pl może cieszyć się, że w sumie nic takiego się nie stało, gdyż serwis był dla nich jedynie kantorem. Jednocześnie istnieje spora grupa osób, dla których niestabilność sytuacji wokół firmy odbija się na ich własnej sytuacji finansowej.
Tarapaty Cinkciarz.pl to także tarapaty klientów. Pan Przemysław mierzy się z wizją utraty 300 tys. złotych
Tak jest w przypadku pana Przemysława, który napisał na redakcyjną skrzynkę Spider's Web.pl. Wraz ze wspólnikiem prowadzi małą firmę zajmującą się tworzeniem oprogramowania. Zatrudnia w sumie 20 osób. Głównym odbiorcą usług firmy jest inne przedsiębiorstwo znajdujące się w Londynie, wobec czego firma pana Przemysława otrzymuje zapłaty za swoje usługi w euro.
Jak relacjonuje przedsiębiorca, od wielu lat używa on Cinkciarz.pl do wymiany euro na złotówki. 9 października br. zlecił on wymianę kwoty ok. 70 tys. euro - po obecnym kursie jest to ok. 303 tys. złotych. Transakcja nie została dokonana, wobec czego pan Przemysław skontaktował się z infolinią Cinkciarz.pl i złożył reklamację transakcji poprzez kontakt@cinkciarz.pl - obie formy kontaktu były bezskuteczne.
Sytuacja doprowadziła do co najmniej nieprzyjemnych okoliczności, bowiem firma pana Przemysława została pozbawiona dostępu do pieniędzy, które po przewalutowaniu i wypłacie miały służyć do wypłaty wynagrodzeń pracownikom.
Nie będę ukrywał - kwota dla nas jest olbrzymia i pomimo tego, że na ten moment udało się utrzymać płynność finansową naszej firmy, to wizja straty tych pieniędzy jest przerażająca.
Opisuje rozżalony przedsiębiorca
Skontaktowaliśmy się z Cinkciarz.pl, opisując sprawę pana Przemysława, a także podając identyfikator transakcji oraz NIP jego firmy i zadaliśmy Cinkciarz.pl kilka pytań.
Po zaledwie pięciu minutach od wysłania wiadomości otrzymaliśmy odpowiedź od Marcina Starkowskiego, PR managera w Cinkciarz.pl, który zapewnił nas, że "wszystkie transakcje zostaną zrealizowane, a środki trafią do nich w oczekiwanej przez nich walucie". Jednocześnie nie odniósł się konkretnie do opisywanej sprawy, a jedynie przeprosił za występujące opóźnienia w działaniu działu obsługi klienta.
Rzeczywiście występują opóźnienia, o których informujemy i za które bardzo przepraszamy. Robimy, co w naszej mocy, aby pieniądze trafiały do wszystkich klientów możliwie najszybciej.
Problemem są opóźnienia transakcji, a nie ich nierealizowanie. Każde zlecenie wypłaty jest przez nas realizowane. Jeszcze raz przepraszamy.
Przekazał Marcin Starkowski, PR manager w Cinkciarz.pl
Treść informacji przekazanej przez Starkowskiego jest identyczna z tą, którą przekazał on w odpowiedzi na pytania redakcji Bizblog Spider's Web, która opisała inną, podobną sytuację, w której Cinkciarz.pl zalega z płatnościami.
Może zainteresować cię także: