REKLAMA

Nowość w mObywatelu. Ważny krok, żeby stał się aplikacją naprawdę do wszystkiego

W mObywatelu już niedługo załatwimy nie tylko sprawy urzędowe, ale też zadbamy o zdrowie pupila. Z każdą kolejną nową funkcją aplikacja jest coraz bliżej tego, aby być najważniejszym programem w kieszeni Polaków. A były plany, gdy mówiło się nawet o rozrywce.

Nowość w mObywatelu. Ważny krok, żeby stać się aplikacją naprawdę do wszystkiego
REKLAMA

Jak informuje PAP w planach jest stworzenie Krajowego Rejestru Oznakowanych Psów i Kotów (KROPiK). Ma gromadzić „podstawowe dane umożliwiające identyfikację zarejestrowanego psa lub kota oraz dane identyfikujące właściciela zwierzęcia”.

REKLAMA

Domowe zwierzę będzie rejestrowane w systemie przez weterynarza. Właściciel będzie mógł jednak samodzielnie zmienić adres, miejsce zamieszkania, datę śmierci psa lub kota albo samą informację o zgonie, jeżeli data nie będzie znana.

Wprowadzanie takich informacji powinno być wygodne, bo KROPiK zostanie powiązany z mObywatelem. Dzięki temu właściciel psa lub kota w aplikacji będzie mógł dodatkwo śledzić terminy wizyt u weterynarza, otrzyma przypomnienie o szczepieniach lub z poziomu mObywatela zgłosi zaginięcie czy znalezienie zwierzęcia.

mObywatel najważniejszą aplikacją „do wszystkiego”

Miliony Polaków już korzystają z mObywatela. Trudno się dziwić, bo to nie tylko cyfrowy dokument tożsamości, ale też możliwość załatwienia naprawdę wielu spraw bez konieczności wychodzenia z domu. Podatki, e-recepty, podpisanie umowy czy zablokowanie numeru PESEL – do tego wszystkiego przydaje się rządowa aplikacja.

Jedną z obietnic wyborczych poprzedniego rządu było wzbogacenie mObywatela o rozrywkowe funkcje. Poprzedni minister cyfryzacji Janusz Cieszyński chciał, aby w rządowej aplikacji Polacy mieli dostęp do wydarzeń sportowych z udziałem rodaków, ale też do cyfrowych dóbr polskiej kultury. Wyprodukowane za publiczne pieniądze utwory miałyby być docelowo udostępniane również w tej formule.

REKLAMA

Rząd się zmienił, więc niewykluczone, że ten plan nie zostanie zrealizowany. A przynajmniej nie w najbliższym czasie. Wszystko jednak zmierza do tego, by mObywatel stale rozszerzał się o nowe możliwości, więc rozrywka wydaje się naturalną koleją rzeczy.

Chcesz zadbać o swoje cyberbezpieczeństwo? Odpalasz mObywatela. Chcesz podpisać umowę z operatorem? Odpalasz mObywatela. Chcesz sprawdzić, kiedy Burek ma szczepienie? Odpalasz mObywatela. I tak dalej, i tak dalej. Cokolwiek chcesz zrobić, lada moment pierwszym krokiem będzie uruchomienie mObywatela. Biorąc pod uwagę fakt, że rządowa aplikacja pomaga w tak wielu sprawach, naprawdę nie zdziwiłbym się, gdyby prędzej lub później sięgnięto po potencjalnie zaskakujące rozwiązania. I bardziej się nad tym zastanawiam, tym więcej widzę w tym sensu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA