REKLAMA

Zapłacisz za TikToka i pozbędziesz się najmniej irytującej opcji z platformy

TikTok wprowadza subskrypcję: za niewielką opłatą będziecie mogli przestać widzieć reklamy na platformie. Czy na pewno każdy będzie tego potrzebował? To nie YouTube przecież.

TikTok może wprowadzić subskrypcję premium bez reklam
REKLAMA

Reklamy na platformach wideo: jak sobie z nimi radzicie? Jedni chcą blokować, inni płacą za m.in. YouTube Premium, aby twórcy nie tracili na tym, że nie oglądamy reklam. Ale YouTube to YouTube - ma długie treści, które nierzadko przekraczają 5 czy 10 minut. I, co najważniejsze, oglądamy je często na komputerze.

A co z platformą, którą przeglądamy (właściwie w 100 proc.) na telefonie?

REKLAMA

TikTok testuje subskrypcję. Pozbędziecie się reklam

TikTok, znany ze swojej roli w popularyzowaniu krótkich formatów treści wideo w mediach społecznościowych, obecnie przeprowadza testy opcji abonamentu miesięcznego, który wyłączy wam wszystkie reklamy. Dla osób niezaznajomionych: tych nie ma w tym momencie za wiele.

Ot, gdy pierwszy raz włączymy apkę, możemy dostać pełnoekranową reklamę. A potem, podczas konsumowania treści, możemy też na takową się natknąć - ale nie musimy jej oglądać, tylko mamy opcję natychmiastowego przewinięcia.

Serwis Android Authority przekazał, że użytkownicy w Stanach Zjednoczonych mogą korzystać z wolnego od reklam TikToka - za opłatą miesięczną w wysokości 4,99 dol. Jednakże nie jest pewne, czy ta funkcja zostanie udostępniona szerszej publiczności. 

Czekajcie, ale to już wszystko? Około 25 zł/miesiąc za to, że nie będziecie widzieć dwóch, może trzech reklam w ciągu dnia? I nic więcej? W tym momencie: tak. Konkurencyjny YouTube Premium kosztuje na tym samym rynku prawie 3 razy więcej, ale niesie za sobą ogrom ficzerów i dodatkowych (oraz przydatnych!) funkcji.

Więcej o subskrypcjach i reklamach w social media przeczytacie na Spider's Web:

To może oznaczać dwie rzeczy

REKLAMA

TikTok nie wydał jeszcze oficjalnego komunikatu w tej sprawie, stąd możemy przewidywać, że jest to bardzo, ale to bardzo ograniczony test. I to jest ważne, bo może po prostu chodzić o zbadanie rynku.

Co to może oznaczać dla TikToka? Teoretyzując i strzelając na ślepo: liczba reklam może poszybować w górę w niedalekiej przyszłości. W tym momencie jest to niewielki odsetek: ot, raz na jakiś czas, zobaczymy pomijalną reklamę. A może firma chce wprowadzić takie bez możliwości pominięcia, które doprowadziłyby wszystkich do czerwoności?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA