CSI: Google w akcji. Nic nie ukryje się przed zoomem w nowych Pikselach
Pracownicy Google najwidoczniej uwielbiają seriale kryminalne, bo właśnie wprowadzili do Pixela 8 Pro funkcję znaną do tej pory z seriali CSI. Enhance zmienia wszystko - każde zdjęcie można przybliżyć i nie stracić na jakości.
Zapewne wielu z was ma sentyment do seriali z serii Crime Scene Investigation. Sam zakochałem się w CSI: Las Vegas, a zwłaszcza w początkowych sezonach, gdzie było mniej fikcji, a więcej żmudnej policyjnej roboty, lekko tylko wspomaganej możliwościami laboratorium. Jednak w pewnym momencie scenarzyści zaczęli odjeżdżać w stronę filmów sci-fi - badania DNA trwały kilkanaście minut, kamery przemysłowe w każdym magazynie nagrywały z jakością 8K Ultra, a to dopiero początek szaleństwa.
Później większy nacisk położono na akcję, one-linery i w efekcie ze świetnej serii serial stał się tematem memów. Jeden z nich przypomniał mi się podczas oglądania konferencji Google, na której zaprezentowano możliwości debiutujących właśnie Pixeli 8 i 8 Pro. Konkretnie ten:
Jeżeli myślicie, że to wyolbrzymienie, to proszę bardzo - zobaczcie fragment prawdziwego odcineka CSI: New York.
Przyznajcie sami - to już jest żart. Tymczasem kilka lat później Google mówi potrzymaj mi CSI i patrz na to.
Więcej o smartfonach Google przeczytacie w:
Google prezentuje funkcję o nazwie Enhance Zoom, pracownicy policji są wniebowzięci
W siedzibie Google w Mountain View seriale z serii CSI musiały lecieć wyjątkowo często, bo ewidentnie stały się inspiracją do wprowadzenia wzmocnionego zoomu. Za sprawą potężnego procesora Tensor G3 i rozbudowanych algorytmów sztucznej inteligencji, możliwości fotograficzne smartfonów Google wchodzą na zupełnie nowy poziom. Jedną z nowości jest funkcja Enhance - można to nazwać wzmocnionym zoomem, który pozwala wyostrzyć i uzupełnić brakujące miejsca w już zrobionych zdjęciach. Najlepiej działanie obrazuje film promocyjny (to ten drugi w tweecie):
Przyznam się, że z wrażenia opadła mi szczęka. Każda z nas ma takie zdjęcia, które po powiększeniu tracą detale, rozmywają się. Z pomocą przychodzi Google, które twierdzi, że funkcję można zastosować na każdym zdjęciu, nawet tym zrobionym bez przybliżenia.
Tym sposobem Google rozwiązuje problem dużych powiększeń - zamiast dokładać peryskopowe obiektywy, kombinować z zoomami cyfrowymi woli skorzystać z coraz potężniejszych możliwości wypełnienia generatywnego. Dodajmy do tego, że po zrobieniu zdjęcia na dużym zoomie nie mieliśmy do tej pory możliwości poprawiania ich jakości. Z jednym wyjątkiem - zdjęcia Księżyca, ale ich temat jest drażliwy, bo okazało się, że algorytmy oszukują. Tymczasem Enhance od Google ma działać na każdym zdjęciu.
Funkcja ta na razie jest dostępna wyłącznie w Pixelu 8 Pro, ale czuję w kościach, że niedługo zobaczymy ją w aplikacji Zdjęcia. Ależ to jest wspaniałe.
Szkoda tylko, że nadal jesteśmy dla Google krajem drugiej kategorii, więc nie zobaczymy Pixeli 8 Pro w oficjalnej dystrybucji.