REKLAMA

Dawali sprzęt Apple w niskich cenach. Zasada brzmiała „płacisz teraz, dostawa kiedyś tam, może nigdy”. Oszukali setki Polaków

Bracia prowadzili sklep, który nawet gdyby działał w legalny sposób, powinien budzić pewne wątpliwości wśród potencjalnych klientów. Wiele osób zechciało skorzystać z okazji i wpadło w sidła oszustów. Ci wyłudzili w ten sposób miliony złotych. Dosłownie.

sklep
REKLAMA

Na początku bracia mieli czyste intencje. Sklep działał normalnie: ktoś kupował towar i go dostawał. Zmiana "modelu biznesowego" nastąpiła w latach 2020-2021. - Sklep sprzedawał towar z odroczonym terminem dostawy. Przyjmował płatność, natomiast sprzęt miał dotrzeć do klienta za kilka miesięcy – tłumaczyła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Agnieszka Borkowska, cytowana przez rdc.pl.

REKLAMA

Mieliśmy więc do czynienia z odwrotnością popularnej metody "kup teraz, zapłać później". Jaka była w tym korzyść dla klientów? Jako że towar przychodził później, ceny były dużo niższe. W teorii, bowiem właściciele sklepu nie zamierzali produktów wysyłać.

Sklepu car4vip oraz mac4vip - opinie i wyjaśnienie sprawy

Stworzyli dość pomysłową machinę. Pieniądze spływały, a kupujący nie mogli się denerwować, że towar nie przyszedł, jak w przypadku wielu innych tego typu oszustw, którymi obecnie zajmuje się policja. Można rzec, że oskarżeni sprytnie kupili sobie czas, mogąc dalej nabierać ludzi bez wzbudzania podejrzeń.

Handel prowadzony był za pośrednictwem strony internetowej mac4vip.pl oraz jednego z portali ogłoszeniowo-handlowych

– powiedziała rzeczniczka prokuratury.

Internauci od dłuższego czasu wymieniali się opiniami na temat tego sklepu. Niektórzy potwierdzali, że działa, tylko wymaga cierpliwości. Inni nie mogli doczekać się, aż dostaną sprzęt.

Podobno piramidka car4vip / mac4vip na #allegro sypnęła się, ludzie czekają od ponad roku na sprzęt. Obecnie wszystkie aukcje wycofane i powoli ruszają wypłaty z allegro protect. 

- napisał w maju 2023 r. na Wykopie użytkownik g455

W końcu jednak termin został przekroczony, a przedmioty nie przychodziły

Prokuratura przyznaje, że śledztwo jest na wczesnym etapie i ciągle zgłaszają się poszkodowani. Póki co jest to co najmniej 450 osób, a straty oszacowano na przeszło 8 mln zł. Transakcji było więcej, więc można spodziewać się, że prokuratura otrzyma jeszcze niejedno zgłoszenie. Póki co braciom w wieku 23 i 28 lat grozi do 10 lat więzienia.

Warto podkreślić, że w tym przypadku rozpoznanie oszustwa było niestety bardzo trudne. Sklep wcześniej działał normalnie, więc miał ugruntowaną renomę i pozytywne komentarze. Gdy kupuje się coś w sieci, eksperci od spraw bezpieczeństwa oraz policja przestrzegają, by dokładnie prześwietlić dane przedsiębiorstwo czy wystawiającego. Tutaj nic by to nie dało. Nim sprawa wyszła na jaw, sklep mógł sprzedawać towary, korzystając ze stworzonej wcześniej reputacji. Niestety bywa i tak, że internetowego oszustwa po prostu nie da się rozpoznać.

Oczywiście można dodać, że sam model "zapłać teraz, odbierz później" jest średnio opłacalny z perspektywy klientów. Ale jeśli firma potrzebowała urządzeń za jakiś czas, a mogła zaoszczędzić, to niestety nic dziwnego, że ktoś z tej formy postanowił skorzystać.

Ważna uwaga: płatności odroczone też mogą być pewnym zagrożeniem

REKLAMA

To coraz popularniejszy model sprzedaży. W końcu otrzymuje się towar szybko, a płaci za niego później. Taka forma transakcji zwróciła uwagę Brukseli i unijni urzędnicy przyglądają się metodzie. Co się im nie podoba? Przede wszystkim fakt, że brakuje uregulowań, które dokładnie opisywałyby mechanizm, a także stanowiły punkt wyjścia w sytuacjach spornych.

Istnieje spore ryzyko popadania w spiralę zadłużenia, a więc zaciągania kolejnego zobowiązania finansowego w celu spłaty poprzedniego. Odroczona płatność, choć wygodna i niezwykle praktyczna, powoduje zwiększenie konsumpcji, także wśród klientów, którzy nie dysponują wystarczającymi środkami pieniężnymi – pisał Bizblog.pl o wątpliwościach ekspertów.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA