REKLAMA

Znalazł prosty sposób na uzależnienie od telefonu. Kupił drugi

Smartfony to miecz obosieczny, który z jednej strony jest naszym niezbędnikiem: dokumenty, aplikacja bankowa, mapy, a z drugiej jest pochłaniaczem czasu i energii. Jak więc uniezależnić się od smartfona-pochłaniacza czasu? Proste: kupić drugi, który będzie przeciwwagą dla uzależniającego smartfona. A przynajmniej tak twierdzi pewien brytyjski przedsiębiorca.

Znalazł prosty sposób na uzależnienie od telefonu. Kupił drugi
REKLAMA

Uzależnienie od smartfonów to problem społeczny XXI wieku, do którego różne osoby podchodzą w różny sposób. Zdecydowana większość nie zmienia nic w swoim sposobie korzystania z telefonu, nie chcąc lub nie mogąc zmienić swych nawyków. Inni ograniczają czas spędzony przy ekranie, jeszcze inni idą po bardziej "radykalne" środki, wyzbywając się smartfonów na rzecz powrotu do zwykłych telefonów komórkowych.

Jednak pewien brytyjski przedsiębiorca, który znalazł jeszcze inne rozwiązanie: posiadanie dwóch smartfonów.

REKLAMA

Remedium na uzależnienie od smartfona

Według George Macka smartfony tworzą problem bycia pomiędzy młotem a kowadłem. Bez smartfona w kieszeni użytkownika ominą wszystkie najważniejsze wydarzenia - zarówno w gronie znajomych, jak i na świecie. Z drugiej strony najbardziej efektywnym sposobem uniezależnienia się jest detoks, czyli odłożenie smartfona do szuflady.

Brytyjczyk na swoim profilu na Twitterze opublikował własny sposób na "zwalczenie uzależnienia od smartfona", czyli posiadanie dwóch smartfonów - pierwszego, który nazywa "jarmużowym" i drugiego, który nazywa "kokainowym".

Na tym pierwszym telefonie Mack ma zainstalowane jedynie najpotrzebniejsze aplikacje pokroju Notatek, Ubera, Google Maps oraz posiada zapisane tylko trzy najważniejsze kontakty. Jarmużowy posiada także inny numer telefonu, który udostępnił trzem najważniejszym osobom. Dostęp do tego smartfona ma 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu.

Z kolei telefon "kokainowy" nazywa "pełnym stosem dopaminy". Nazwany od uzależniającego narkotyku, smartfon posiada wszystkie konsumujące czas i uwagę aplikacje takie jak Twitter, Instagram, TikTok, WhatsApp oraz posiada pełną listę kontaktów. Jednakże dostęp do tego telefonu jest ograniczony: Mack może korzystać z niego tylko po 12 w południe (w dni robocze) lub po 14 (w weekendy).

Jak pisze na Twitterze przedsiębiorca, pierwszy telefon "resetuje twoją linię bazową" oraz sprawia, że po 60 minutach korzystania z drugiego "masz dość i pragniesz powrotu do jarmużowego".

- Dostaję niezliczone wiadomości od ludzi, którzy twierdzą, że to wyleczyło ich uzależnienie od smartfonów

- pisze George Mack.

W odpowiedzi do Tweeta Brytyjczyka liczne głosy zgodziły się z nim, jednocześnie wskazując, że telefon uzależniający mógłby równie dobrze być tabletem.

- Tak, to mogłoby zadziałać. Jedynym problemem byłyby okazje towarzyskie. Jeśli piszę SMS-y do znajomych w uberze w drodze na kolację - noszenie iPada nie jest najlepszym wyborem

- odpowiedział Mack na jeden z komentarzy sugerujących wykorzystanie iPada
REKLAMA

Jeden z komentujących pokazał także własne zastosowanie metody Macka, w której telefonem uzależniającym z nutką jarmużu jest iPhone, a telefonem (a właściwie urządzeniem) jarmużowym z nutką dopaminy jest iPod touch.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA