REKLAMA

Dużo dobrych wieści na temat Galaxy S23 FE. Najlepiej wyceniony smartfon Samsunga powraca

Seria Fan Edition, w skrócie FE, to jedne z najlepiej wycenionych telefonów, jakie wypuścił Samsung w ciągu ostatnich kilku lat. Zaczęło się od Galaxy S20 FE, którego sam użytkuję. Flagowe podzespoły w połączeniu z dobrą ceną sprawiły, że nawet teraz, trzy lata po premierze, ten smartfon nadal jest w ciągłej sprzedaży i nadal znajduje nabywców. Później przyszedł Galaxy S21 FE, który był kontynuacją pomysłu Samsunga, ale na start wyceniony był już trochę drożej niż poprzednik. Nadal jednak stanowił sensowną alternatywę dla flagowców.

Samsung Galaxy S23+
REKLAMA

W zeszłym roku nie zobaczyliśmy Galaxy S22 FE, bo producent uznał, że w obliczu ograniczonych dostaw procesorów woli je sprzedawać w znacznie droższej serii Galaxy S22 niż w tańszej z dopiskiem FE. Z biznesowego punktu widzenia była to jedyna słuszna decyzja, bo na sztandarowych smartfonach jest większa marża, a brak tańszej alternatywy sprawił, że wielu klientów zdecydowało się na zakup Galaxy S22. Niestety słuszny ruch biznesowy był jednocześnie złą wiadomością dla użytkowników. Jednak pojawiło się pewne światełko w tunelu.

REKLAMA
Samsung Galaxy S21 FE

Samsung pracuje nad Galaxy S23 FE?

Jeszcze do końca nie wiemy, czy to wyjście z tunelu, czy nadjeżdżająca lokomotywa, ale są pewne znaki, które można interpretować optymistycznie. Koreański magazyn Sisa Journal powołał się na swoje źródła w firmie wchodzącej w skład łańcucha dostaw komponentów do smartfonów Samsunga, które mówią, że w czwartym kwartale tego roku zadebiutuje Samsung Galaxy S23 FE. Według tych doniesień producent wybrał już poszczególnych dostawców komponentów i zlecił im szczegółowo ile ich potrzebuje i na kiedy. Koreańscy dziennikarze podają również, że w 2023 r. Samsung przewiduje produkcję od 2 do 3 milionów egzemplarzy tego modelu i od 6 do 7 milionów sztuk w 2024 r.

Samsung Galaxy S21 FE

Sisa Journal podaje, że Samsung Galaxy S23 FE ma mieć ekran użyty w serii Galaxy S23, czyli Dynamic Amoled o częstotliwości odświeżania 120 Hz. Telefon będzie pracował pod kontrolą Snapdragona 8 gen 1, podczas gdy pełnoprawna seria korzysta z nowszego i mocniejszego Snapdragona 8 gen 2. Pewne ustępstwa muszą mieć miejsce, żeby Galaxy S23 FE mógł zadebiutować z ceną o kilkanaście procent niższą niż wersje bez FE w nazwie. Na resztę szczegółów trzeba jeszcze poczekać.

REKLAMA

Traktujcie te zapowiedzi z rezerwą

Na każdą plotkę, która mówi o tym, że Samsung Galaxy S23 FE trafi do produkcji, przypada kolejna, która temu przeczy. Nie znam drugiego urządzenia, co do którego jest tyle sprzecznych doniesień. Ale to dobrze, to znak, że ten smartfon budzi emocje. Może ktoś w Samsungu przeanalizuje sprawę i dojdzie do wniosku, że wypuszczenie Galaxy S23 FE to doskonała decyzja biznesowa. Oby tak było.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA