REKLAMA

Słup na miarę XXI wieku. Orange stawia kompozytowe pale w Polsce. Co z recyklingiem?

Orange chwali się wykorzystaniem nowych słupów kompozytowych podczas rozbudowy infrastruktury światłowodowej. Te są lżejsze od starszych alternatyw z żelbetu i drewna. Internauci zastanawiają się jednak, co z recyklingiem i czy słupy nie będą tak samo problematyczne, jak łopaty turbin wiatrowych.

04.12.2022 07.13
Słup na miarę XXI wieku. Orange stawia kompozytowe pale w Polsce. Co z recyklingiem?
REKLAMA

Słup żelazobetonowy dla linii energetycznych, które regularnie mijasz podczas codziennej trasy do pracy czy sklepu, potrafi ważyć od 300 do 800 kilogramów. Na tym tle nowoczesne słupy kompozytowe, które zaczyna wykorzystywać Orange podczas rozbudowy infrastruktury światłowodowej, wydają się nierealnie lekkie. Jeden taki słup ma masę nie większą niż 50 kilogramów. To dziesięciokrotna redukcja ciężaru, przy zachowaniu wyższej wytrzymałości samego pala.

REKLAMA

Polski pejzaż osiedlowy może się niebawem nieco zmienić. Głównie ze względu na zalety słupów kompozytowych

 class="wp-image-3033912"
Stare kontra nowe. Źródło: Orange

Kiedy wychylimy się przez okno i przyjrzymy pobliskiej linii energetycznej, najprawdopodobniej zobaczymy żelazobetonowy lub drewniany słup podtrzymujący sieć kabli. To dwa dominujące rozwiązania, powszechnie wykorzystywane na terenie całego kraju.

Idzie jednak nowe. Nowe oraz lżejsze. Kompozytowe słupy, które już teraz wykorzystuje Orange, są tak lekkie, że pracownicy w terenie osadzają je własnoręcznie, bez użycia specjalistycznych maszyn. Te pomagają w wykopaniu otworu oraz późniejszym solidnym osadzeniu pala w ziemi.

Takie słupy mają być nie tylko lżejsze - co za tym idzie łatwiejsze i szybsze w montażu - ale również wytrzymalsze. Materiały kompozytowe gwarantują trwałość wynoszącą pół wieku, nawet w trudnych warunkach atmosferycznych. W przeciwieństwie do drewna czy żelbetu, materiały kompozytowe wykazują większą odporność na wiatr, mróz oraz deszcz.

Teoretycznie są także bardziej "zielone", ponieważ do ich produkcji i transportu wytwarzany jest mniejszy ślad węglowy względem starszych zamienników.

Internauci są jednak zaniepokojeni recyklingiem. Mają powody, patrząc na problem łopat turbin wiatrowych

Turbiny wiatrowe w większości składają się ze stali, krzemionki oraz miedzi. Jednak same łopaty są tworzone z polimerów zbrojonych włóknami szklanymi czy bazaltowymi. To wzmocnione materiały kompozytowe. Niezwykle lekkie i wytrzymałe podczas użytkowania, ale rodzące inne problemy. Ich proces recyklingu jest na tyle trudny - właśnie ze względu na wytrzymałość - że o wiele bardziej opłaca się zakopywać takie łopaty w ziemi, niż poddawać ich nawet częściowemu recyklingowi. W ten sposób planeta powiększa się o kolejne "turbinowe cmentarze".

REKLAMA

Słupy wykorzystywane przez Orange również są z materiałów kompozytowych. Stąd słuszna obawa internautów o ich recykling. Ostatnie, czego potrzebujemy, to morza masowych grobów dla słupów, wymienianych co 50 - 60 lat na nowe pale.

W biurze prasowym pomarańczowego operatora można przeczytać, że słupy wykorzystywane przez Orange w całości podlegają recyklingowi. Sam proces ma być łatwiejszy niż w przypadku słupów drewnianych, na skutek ich impregnacji wymagającej dodatkowych etapów recyklingu. Takie słupy kompozytowe mają się nadawać do pełnego przetworzenia. Natomiast jeśli nie będą zniszczone, mogą być szybko przeniesione w inne potrzebne miejsce, ze względu na niską masę oraz łatwość transportu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA